Wiele europejskich krajów mierzy się z upałem. Jednym z nich są Czechy, gdzie skwar trwa od kilku dni. W środę temperatury w niektórych miejscach kraju mogą niebezpiecznie zbliżyć się do 40 stopni Celsjusza.
Czeski Instytut Meteorologiczny (CzHMU) zapowiada, że we środę po południu i wieczorem temperatury na prawie całym terytorium Republiki Czeskiej przekroczą 31 stopni Celsjusza. Meteorolodzy informują, że w zachodniej części kraju będą ponad 34 stopnie, a na nizinach temperatura może momentami wynieść 37 stopni.
Bardzo gorąco było we wtorek. Jak informuje portal Brno Daily, powołując się na Petrę Sykorovą z CzHMU, rekordy temperatur dla 1 lipca zostały pobite na czterech ze 170 stacji pogodowych w Czechach. Stało się tak na stacjach Vary-Olsova Vrata (31,7 stopnia), Usti nad Labem-Kockov (31,4 stopnia), As (30,8 stopnia) i Sneznik (28,5).
W wielu miejscach temperatury były jeszcze wyższe, ale nie pobiły dotychczasowych rekordów. Słupki rtęci pokazały ponad 34 stopnie w miejscowościach Doksany, Neumetely, Pilzno oraz Dobrichovice koło Pragi.
Niedźwiedzie polarne tarzają się w lodzie
Upał dał się we znaki zwierzętom w praskim zoo, w tym niedźwiedziom polarnym, które znalazły ochłodę, tarzając się w lodzie.
- Niedźwiedzie to uwielbiają - powiedział Miroslav Bobek, dyrektor praskiego zoo. - To sposób zarówno na ochłodę, jak i zabawę - dodał.
Lód ucieszył także inne zwierzęta, takie jak papugi Kea pochodzące z Nowej Zelandii.
Zwiększone ryzyko pożarów
Czechy zmagają się nie tylko z upałem - Czeski Instytut Meteorologiczny wydał ostrzeżenie o podwyższonym ryzyku pożarów. W środę dotyczy ono głównie środkowej i północno-zachodniej części Republiki Czeskiej, ale w czwartek obejmie cały teren kraju. W ostatnich dniach paliła się Czeska Szwajcaria, ale strażakom udało się opanować ogień. W piątek do kraju mają z kolei dotrzeć burze z gwałtownymi opadami deszczu i gradem.
Źródło: PAP, Reuters, Brno Daily
Źródło zdjęcia głównego: Reuters