Biedne kraje potrzebują więcej pomocy od państw bogatych podczas pandemii niż tylko moratorium na spłatę długów - powiedziała w środę kanclerz Niemiec Angela Merkel po rozmowach z szefami międzynarodowych instytucji finansowych. - Z całą pewnością odpowiedzią na pandemię nie powinna być teraz renacjonalizacja wszelkich międzynarodowych łańcuchów dostaw. Wtedy wszyscy zapłaciliby bardzo wysoką cenę - ostrzegła.
Angela Merkel odbyła wideokonferencję między innymi z szefami Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Światowej Organizacji Handlu (WTO). Oznajmiła po niej reporterom, że "biedne kraje potrzebują więcej pomocy od państw bogatych", a dla Niemiec takie zwiększenie zaangażowania we wspieranie najbiedniejszych krajów oznacza utrzymanie pomocy rozwojowej, zwiększenie inwestycji w ramach tego programu i dostosowanie funduszy pomocowych do potrzeb wynikających z walki z pandemią.
Podczas wideokonferencji rozmówcy Merkel zgodnie uznali, że kryzys wywołany przez pandemię niesie ze sobą ryzyko zwiększenia protekcjonizmu. - Widzimy właśnie, jak szkodliwe jest załamanie się łańcuchów dostaw - zwróciła uwagę kanclerz i podkreśliła, że Berlin chce wzmocnienia międzynarodowego systemu wymiany handlowej.
- Z całą pewnością odpowiedzią na pandemię nie powinna być teraz renacjonalizacja wszelkich międzynarodowych łańcuchów dostaw. Wtedy wszyscy zapłaciliby bardzo wysoką cenę - ostrzegła. W połowie kwietnia najważniejsi światowi wierzyciele ze względu na pandemię przyjęli moratorium na spłatę długów przez najbiedniejsze kraje.
Źródło: PAP