Zaszczepili ponad połowę społeczeństwa. Luzują obowiązek noszenia masek, otwierają szkoły

Izrael zniósł w niedzielę obowiązek noszenia masek ochronnych w miejscach publicznych na zewnątrz i ponownie otworzył szkoły - podaje agencja Reutera. To skutek masowej kampanii szczepień przeciw COVID-19. Pod tym względem Izrael jest światowym liderem.

W Izraelu w pełni zaszczepiono już około 54 procent społeczeństwa. Zastrzyk preparatem Pfizera otrzymało blisko 5 milionów spośród 9,3 milionów obywateli tego kraju. W związku ze sprawną i prowadzoną na masową skalę akcją szczepień Izrael zaczął odnotowywać gwałtowny spadek nowych zakażeń oraz zgonów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Życie jest coraz bliżej stanu sprzed pandemii"

Cztery dni temu izraelski naukowiec Eran Segal z Instytutu Weizmanna podał na Twitterze, że od styczniowego szczytu zachorowań w Izraelu liczba nowych przypadków koronawirusa w tym kraju zmalała o 98 procent, o 93 procent zmniejszyła się liczba "ciężko chorych" pacjentów z COVID-19, a liczba zgonów spadła o 85 procent.

Segal zwrócił uwagę, że do 14 kwietnia 85 procent obywateli Izraela powyżej 16. roku życia zostało zaszczepionych przeciw koronawirusowi lub przechorowało COVID-19, co również zapewnia odporność na wirusa.

"Życie jest coraz bliżej stanu sprzed pandemii. Obowiązujące restrykcje prawdopodobnie mogą zostać zniesione" - stwierdził w środę naukowiec. Część obostrzeń władze w Jerozolimie zniosły już na początku marca.

Władze Izraela luzują restrykcje pandemiczne

W związku z poprawą sytuacji epidemicznej w kraju, w niedzielę izraelskie ministerstwo zdrowia ogłosiło poluzowanie części obowiązujących restrykcji. Po roku zniesiono obowiązek noszenia masek ochronnych na zewnątrz. Wciąż trzeba jednak zakrywać usta i nos w zamkniętych pomieszczeniach publicznych.

Resort zaapelował do obywateli, by wychodząc z domu wciąż mieli maseczki pod ręką i zachęcał do zakładania ich podczas większych zgromadzeń, choć nie jest to już obowiązkiem.

Od poniedziałku w pełnym wymiarze otwarte zostaną w Izraelu także przedszkola oraz szkoły podstawowe i licea. Ministerstwo edukacji zaapelowało do władz placówek o regularne wietrzenie sal lekcyjnych, pilnowanie przestrzegania przez uczniów higieny osobistej oraz zachowywania dystansu w trakcie zajęć oraz przerw. Uczniowie nadal będą musieli nosić maseczki w pomieszczeniach, ale będą mogli je zdejmować podczas zajęć sportowych, na stołówce oraz w trakcie przerw - napisał "Times of Israel". 

Jak podał izraelski resort zdrowia, minionej doby w Izraelu potwierdzono 82 nowe zakażenia, a zmarło sześć osób. Od początku pandemii odnotowano tam łącznie 837 tysięcy przypadków koronawirusa oraz 6,3 tysiące zgonów. 828 tysięcy pacjentów z COVID-19 wyzdrowiało.

BBC: Izrael bliski osiągnięcia odporności zbiorowej

W środę stacja BBC podała, że Izrael może być bliski osiągnięcia odporności zbiorowej przeciw COVID-19 - stanu, w którym około 70 procent populacji wytworzyło przeciwciała, co uniemożliwia rozprzestrzenianie się wirusa.

Odporność zbiorowa to "jedyne wytłumaczenie" sytuacji, gdy spada liczba nowych infekcji mimo łagodzenia kolejnych przeciwepidemicznych ograniczeń - przekonywał profesor Ejal Leszem, dyrektor największego w Izraelu szpitala Sheba Medical Center. "Nawet jeżeli jakiś człowiek jest zakażony, większość mijających go przechodniów się od niego nie zainfekuje" - dodał.

Najprawdopodobniej około 68 procent z 9,3 miliona Izraelczyków wytworzyło już przeciwciała przeciw COVID-19. Ponad połowa całej populacji kraju przyjęła pełny cykl szczepień, reszta z uznanej za bezpieczną grupy ją przeszła, co powinno dać jej naturalną odporność - podała BBC. Jak zwróciła uwagę, za próg odporności zbiorowej uznaje się 65-70 procent zabezpieczonej populacji.

W Izraelu życie powraca do normy
W Izraelu życie powraca do normy
Źródło: Shutterstock

Osiągnięcie odporności zbiorowej jest ważne, ponieważ umożliwia również ochronę ludzi, którzy nie mogą się zaszczepić lub których układ odpornościowy jest zbyt słaby, by wytworzyć odpowiednio silną reakcję immunologiczną. W teorii osoba zainfekowana pierwotnym wariantem SARS-CoV-2 może zakazić średnio od trzech do czterech innych osób. W grupie, w której zaszczepiono dwie trzecie osób, choroba zostanie przeniesiona tylko na jednego człowieka - patogen będzie dalej roznoszony, ale liczba infekcji nie będzie wzrastać. Jednak w praktyce transmisja koronawirusa jest o wiele bardziej skomplikowana. Szczepionki nie są w 100 procentach skuteczne, na dodatek niektóre osoby, które je przyjęły, mogą nadal przenosić wirusa, a nie każdy, kto przeszedł infekcję, zyskał długotrwałą odporność - wylicza stacja. Dodaje, że nowsze warianty SARS-CoV-2 rozprzestrzeniają się szybciej. Do wniosków, że osiągnięto odporność zbiorową, należy więc podchodzić z ostrożnością, osiągnięcie tego celu będzie trudne nawet przy wysokich wskaźnikach zaszczepienia - wyjaśnia wirusolożka z Uniwersytetu w Brighton doktor Sarah Pitt. Podkreśla, że ważniejszym znakiem pozwalającym stopniowo odchodzić od restrykcji powinna być stała, niska liczba nowych infekcji.

Czytaj także: