Korea Południowa potwierdziła i potępiła zabójstwo jednego z jej obywateli spośród grupy porwanych w ubiegłym tygodniu przez talibów. Jego ciało znaleziono z 10 ranami postrzałowymi w głowie, piersi i brzuchu w afgańskiej prowincji Ghazni.
Tożsamość ofiary nie została na razie ujawniona. Reszta zakładników wciąż jest uwięziona. Rzecznik talibów Mohamed Jusuf zdementował pogłoski jakoby ośmiu z nich zostało uwolnionych.
Winą za śmierć zakładnika talibowie obarczają rząd afgański i Koreańczyków, którzy odmówili uwolnienia ośmiu przetrzymywanych bojowników w zamian za uwolnienie jeńców. Także po zabójstwie jednego z zakładników, afgański prezydent Hamid Karzai nie zgadza się na uwolnienie talibów.
Korea Płd. zapowiedziała natomiast przyjazd do Afganistanu specjalnego wysłannika, który ma zabiegać o uwolnienie pozostałych porwanych.
Talibowie przed tygodniem w Kabulu porwali 23 Koreańczyków - 18 kobiet i pięciu mężczyzn. Do Afganistanu przybyli oni jako wolontariusze jednego z seulskich kościołów.
ŁUD
Źródło: Reuters, TVN24