Setki tajemniczych paczek odbierane w całym kraju. Władze proszą o pomoc

Źródło:
Korea Herald, Korea Times, South China Morning Post, tvn24.pl
Seul, Korea Południowa
Seul, Korea PołudniowaArchiwum Reuters
wideo 2/3
Seul, Korea PołudniowaArchiwum Reuters

Już ponad dwa tysiące zgłoszeń otrzymania podejrzanych paczek odebrała południowokoreańska policja. Od kilku dni do mieszkańców całego kraju docierają tajemnicze przesyłki wysyłane z zagranicy. O pomoc w dochodzeniu Korea Południowa poprosiła Chiny, skąd paczki mają pochodzić.

O sprawie po raz pierwszy południowokoreańska policja poinformowała w sobotę. Przekazała wówczas, że od czwartku otrzymuje setki zgłoszeń dotyczących otrzymywania przez mieszkańców z całego kraju podejrzanych paczek wysyłanych z zagranicy. Do wtorku łączna liczba zgłoszeń tajemniczych paczek przekroczyła 2,1 tysiąca.

Jedno z pierwszych otrzymanych zgłoszeń pochodziło z ośrodka pomocy społecznej dla osób z niepełnosprawnościami w mieście Ulsan. Paczkę otworzyło trzech pracowników ośrodka, którzy później wymagali pomocy w szpitalu, bo doświadczyli zawrotów głowy i problemów z oddychaniem.

ZOBACZ TEŻ: Korea Południowa zmienia prawo po makabrycznym odkryciu. "Priorytetem powinna być ochrona dzieci"

Podejrzane paczki w Korei Południowej

Południowokoreańska policja zareagowała wszczynając w sprawie śledztwo, jednocześnie przeprowadzając kontrole zawartości zgłaszanych podejrzanych przesyłek. Do wtorku skontrolowano łącznie 679 paczek, nie znajdując w nich żadnych toksyn ani innych substancji niebezpiecznych dla zdrowia. W większości z nich znajdowały się balsamy do ust lub inne niedrogie produkty. Pozostałe paczki były zaś zupełnie puste. Odnalezione przedmioty zostały przesłane do dalszej analizy celem identyfikacji znajdujących się w nich substancji.

Także kontrola paczki z Ulsan nie wykazała niebezpiecznej zawartości. Początkowo funkcjonariusze podejrzewali, że wewnątrz przesyłki znajdował się toksyczny gaz, ale po przeprowadzeniu testów w laboratorium nie wykryto niczego niebezpiecznego - relacjonuje "Korea Herald".

Południowokoreańska policja kontynuuje śledztwo, obecnie nic nie wskazuje jednak na jakikolwiek związek sprawy z działalnością terrorystyczną. Według lokalnych mediów podejrzewa się, że paczki mogą być częścią oszustwa, w którym sprzedawcy z platform zakupowych wysyłają ludziom produkty, których ci nie zamawiali, wcześniej nielegalnie zdobywając ich dane osobowe. W ten sposób mają nadzieję na zwiększenie swojej sprzedaży oraz uzyskanie większej liczby ocen klientów - do oszustw tego typu dochodziło już w regionie wcześniej.

ZOBACZ TEŻ: Próbował otworzyć drzwi samolotu. Powstrzymali go w ostatniej chwili

Chiny angażują się w śledztwo

Podejrzane paczki wysyłane są do Korei Południowej z zagranicy, większość z nich z Tajwanu. Według tajwańskiego urzędu celnego paczki te były jednak jedynie przekierowywane w Tajwanie do Korei Południowej, nadawano je natomiast z Chin. W związku z tym o pomoc w dochodzeniu poproszony został również Pekin. - Otrzymaliśmy prośbę Korei Południowej o pomoc w dochodzeniu. Sprawa jest przez nas badana. Pozostajemy w kontakcie z Koreą Południową - w poniedziałek przekazała rzeczniczka chińskiego MSZ, Mao Ning.

Władze Korei Południowej wydały ostrzeżenia dla mieszkańców, aby nie otwierali podejrzanych paczek w sytuacjach, w których nie mają pewności, kto jest ich nadawcą. Poradziły też, aby za każdym razem zgłaszać podejrzane przesyłki na policję lub straż pożarną.

ZOBACZ TEŻ: Tajemnicze przesyłki z nasionami. "Najprostszą metodą jest spalenie"

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: Korea Herald, Korea Times, South China Morning Post, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock