Korea Północna uważa, że to rząd Stanów Zjednoczonych odpowiada za stworzenie komedii "Wywiad ze Słońcem Narodu ("The Interview"), opowiadającej o zamachu na Kim Dzong Una. Reżim w Pjongjangu poinformował w najnowszym oświadczeniu, że "właśnie rozpoczął się najcięższy kontratak" na "wszystkie cytadele amerykańskich imperialistów", w tym na Biały Dom i Pentagon.
Pod koniec listopada hakerzy powiązani z reżimem Kim Dzong Una zaatakowali firmę Sony Pictures - producenta komedii z Sethem Rogenem i Jamesem Franco w rolach głównych i zagrozili, że, jeżeli tylko wejdzie do kin, dane wykradzione z jej serwerów zostaną upublicznione.
Firma wycofała więc obraz, stając się przy okazji obiektem krytyki samego prezydenta Baracka Obamy.
Pjongjang: zaczęliśmy atak na USA
Korea Północna do tej pory stwierdzała kilkakrotnie, że nie stoi za zamachem na Sony Pictures, a oskarżenia ze strony FBI i Białego Domu wysunięte pod jej adresem uznała za "bezpardonowy atak".
W wydanym w niedzielę oświadczeniu Komitetu Centralnego partii komunistycznej w Pjongjangu być może przypadkowo reżim przyznał się do tego, że zaatakował Sony Pictures. Nawiązując do polityki prowadzonej przez USA, Pjongjang stwierdził, że nie pozostało mu nic innego jak przejść "do kontrataku".
"Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna przypuściła już najcięższy kontratak. Największym przeliczeniem się wroga będzie fakt uznania ataku na jedną firmę produkującą filmy za cel kontrataku. Nasze cele to wszystkie cytadele amerykańskich imperialistów, którzy zasłużyli na najwyższą pogardę ze strony Koreańczyków. Nasze największe siły zostały odważnie skierowane przeciwko Białemu Domowi, Pentagonowi i całemu terytorium Stanów Zjednoczonych - tej kloace terrorystów".
Przy okazji Pjongjang stwierdził, że grupa Strażnicy Pokoju, która przyznała się w ub. tygodniu do przeprowadzenia ataku na wytwórnię oraz inni "walczący o sprawiedliwość, ostrzą bagnety nie tylko na kontynencie amerykańskim, ale i w innych częściach świata".
Pjongjang znów na liście organizacji terrorystycznych?
W niedzielę prezydent Barack Obama, któremu nie spodobała się reakcja Sony na atak Korei Północnej, bo ta wraz z wycofaniem komedii doprowadziła do tego, że "jakiś dyktator okazał się cenzorem" dla Amerykanów, zapowiedział, że reżim w Pjongjangu może powrócić na listę organizacji terrorystycznych. Atak "traktujemy bardzo poważnie i odpowiemy proporcjonalnie" - zapowiedział.
Atak na Sony Pictures
W wyniku cyberataku na hollywoodzką wytwórnię, należącą do japońskiej firmy, hakerzy przechwycili m.in. informacje o numerach ubezpieczeń społecznych pracowników, szczegóły kontraktów z aktorami i twórcami filmowymi, a także całe filmy czekające na premierę.
Część informacji umieszczono później w sieci. Do ataku przyznali się hakerzy z grupy o nazwie Strażnicy Pokoju (GOP). Zagrozili oni też atakami porównywalnymi z tym z 11 września 2001 roku, jeśli film wejdzie na ekrany kin. "The Interview" miał mieć premierę w USA w okresie świątecznym.
Autor: adso//plw / Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org/KCNA