Kontrowersyjna nowelizacja węgierskiej konstytucji. "Tam jest jeden ważniejszy zapis"

Wiec węgierskiej opozycyjnej partii TISZA
Hejj: nie tylko tęczowe środowiska zostały uderzone
Źródło: TVN24

- Fidesz bije się nie tyle o wiejski elektorat, bo on i tak go ma. On walczy o skrajną prawicę - powiedział w "Tak jest" w TVN24 dr Dominik Hejj, komentując kontrowersyjne zmiany w węgierskiej konstytucji. Według profesora Jakuba Urbaniaka krok ten jest odczytywane jako "postawienie się Orbana w stosunku do Unii Europejskiej".

W poniedziałek węgierski parlament uchwalił 15. nowelizację konstytucji, dotyczącą między innymi małżeństwa, wychowania dzieci czy nazewnictwa płci. Mówi też o konstytucyjnej ochronie gotówki, możliwości odbierania obywatelstwa czy bezterminowym stanie wyjątkowym.

O kontrowersyjnych zmianach na Węgrzech rozmawiali w programie "Tak jest" w TVN24 dr Dominik Hejj, politolog i autor książki "Węgry na nowo" oraz profesor Jakub Urbanik, kierownik Katedry Prawa Rzymskiego i Antycznego Uniwersytetu Warszawskiego, aktywista na rzecz praw osób LGBT+, związany ze stowarzyszeniem Miłość Nie Wyklucza.

Hejj: nie tylko tęczowe środowiska zostały uderzone

- Paradoksalnie to nie jest nic nowego - zauważył Hejj, odnosząc się do zmian w węgierskim prawie. Przypomniał, że "od 2020 roku jest wpisane do węgierskiej konstytucji, że są dwie płcie". - To był paragraf, który był przytulony do zapisu dotyczącego dzieci, to znaczy, że mama to kobieta, a tata to mężczyzna, więc de facto go przekopiowano - stwierdził Hejj. Dodał, że 15. nowelizacja ustawy zasadniczej została już podpisana i opublikowana.

Hejj zwrócił uwagę, że "nie tylko tęczowe środowiska zostały uderzone" nowelizacją konstytucji.-  Tam jest jeden ważniejszy zapis: dotyczący wprowadzania stanów nadzwyczajnych z pominięciem parlamentu - wskazał. 

- Fidesz się bije nawet nie tyle o wiejski elektorat, bo on i tak go ma. On walczy o skrajną prawicę - stwierdził gość TVN24. Jak mówił, na Węgrzech trwa walka dwóch obozów, czyli Fideszu i partii TISZA. - Fidesz zaczyna sobie zdawać sprawę, może nie tyle, że przegra te wybory, ale straci większość konstytucyjną, więc to są ostatnie podrygi, kiedy Fidesz jeszcze może nakręcić tę spiralę - ocenił, dodając, że "już czeka 16. nowelizacja ustawy zasadniczej".

Wiec węgierskiej opozycyjnej partii TISZA
Wiec węgierskiej opozycyjnej partii TISZA
Źródło: PAP/EPA/Zoltan Balogh

Urbanik: działanie unijne wobec autokratów nie jest szczególnie skuteczne

Profesor Urbanik zwrócił uwagę, że Unia Europejska zareagowała już wcześniej, odnośnie poprzednich zmian prawa na Węgrzech, które były jedynie zmianami ustawowymi, a nie konstytucyjnymi. Przypomniał też, że Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Węgrom.

- To też odczytywane jest jako pewien rodzaj postawienia się Orbana w stosunku do Unii Europejskiej, że w trakcie toczącego się postępowania mamy jeszcze większe naruszenia europejskich zasad, przede wszystkim artykułu 2. traktatu, który definiuje praworządność, prawa człowieka i demokrację jako podstawowe zasady naszej wspólnoty - mówił gość TVN24. 

Protesty na Węgrzech
Protesty na Węgrzech
Źródło: PAP/EPA/Szilard Koszticsak

W jego ocenie jednak "działanie unijne wobec małych autokratów i tych troszkę większych nie jest szczególnie skuteczne, bo im nie zależy na milionach czy miliardach, im zależy na poklasku i populizmie". 

- Niezwykle smutną refleksją jest to, że Węgry w naszym regionie były tym krajem, który był liderem praw osób LGBT - powiedział prof. Urbanik. 

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: