Kongresmen od majtek ustąpił

Aktualizacja:

Kongresmen Anthony Weiner złożył mandat kongresmena po skandalu, jaki wywołał i naciskach Partii Demokratycznej. Wcześniej przyznał się do prowadzenia erotycznych rozmów z kobietami poznanymi w sieci oraz do wysyłania im swoich roznegliżowanych zdjęć.

W czwartek amerykańskie media poinformowały, że Weiner ustąpi ze stanowiska. "New York Times" napisał, że kongresman planuje podać się do dymisji, bo presja ze strony partii demokratycznej jest zbyt silna.

Dymisja nastąpiła wieczorem czasu polskiego w swoim okręgu wyborczym na nowojorskim Brooklynie. Nie towarzyszyła mu jego żona, Huma.

- Miałem nadzieję na kontynuację pracy, do której poprzez swój wybór zobligowali mnie mieszkańcy mojego okręgu: do walki o klasę średnią i tych, którzy chcieliby do niej należeć - mówił Weiner. - Niestety, zamęt jaki spowodowałem sprawił, że stało się to niemożliwe i dziś ogłaszam swoją rezygnację - dodał. Jak mówił, wszedł do polityki, by pomagać dać głos tym, którzy go nie mają. - Teraz będę szukał nowych sposobów, by wykorzystywać swoje umiejętności - zapowiedział.

Majtkowy skandal

Skandal z udziałem Weinera wybuchł kilka tygodni temu. Kongresmen wysyłał przez Twittera swoje zdjęcia w negliżu młodym kobietom i prowadził z nimi erotyczne rozmowy. Zdjęcia zamiast trafić prywatnym kanałem do adresatki, pojawiły się na publicznym profilu Weinera. Kongresmen najpierw publicznie kłamał na ten temat, mówiąc, że ktoś włamał się na jego konto. Potem ze łzami w oczach przyznał się do winy i przeprosił, ale mówił, że ustępować nie zamierza i poszedł jedynie na urlop. Teraz jednak doszedł do wniosku, że nie może dłużej pełnić swojej funkcji. Podobno decyzję podjął po długich rozmowach z żoną Humą (pracownicą sekretarz stanu Hillary Clinton).

Przewodnicząca demokratycznej mniejszości w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała na swojej cotygodniowej konferencji prasowej, że nie będzie komentować decyzji kongresmana. Wcześniej mówiła jednak, że Weiner powinien zrezygnować i oszczędzić partii wstydu i zażenowania. O ustąpieniu Weinera wspominał również sam prezydent Barack Obama.

Niemała strata dla Demokratów

Dymisja Weinera oznacza niemałą stratę dla Demokratów, gdyż był on jednym z wybijających się kongresmanów. W Izbie Reprezentantów z wielką zaciętością walczył o sprawy bliskie partii i administracji prezydenta Obamy. Często występował w telewizji błyskotliwie argumentując w obronie polityki swego stronnictwa i rządu. Uchodził za faworyta w przyszłych wyborach burmistrza Nowego Jorku.

W swoim okręgu był tak popularny, że niemal połowa jego wyborców broniła go twierdząc, że nie powinien ustępować ze stanowiska. Jego obrońcy argumentowali, że nie naruszył prawa, a co najwyżej zachował się niezgodnie z normami obowiązującymi członka Kongresu.

Wielu innych polityków Partii Demokratycznej uznało jednak, że skandal odwraca uwagę od innych spraw, które chcieli oni nagłośnić. W ostatnich dniach nasiliły się z ich strony wezwania, żeby zrezygnował. Apelowali także o to komentatorzy telewizyjni.

W czwartek przywódcy demokratyczni zapowiedzieli usunięcie Weinera z Komisji ds. Energii i Handlu Izby Reprezentantów. Wymaga to jednak zgody plenum Izby.

Przyganiał kocioł garnkowi

Republikanie podchwycili aferę, jako okazję do atakowania Demokratów jako - jak utrzymywali - bardziej pobłażliwych niż ich partia wobec wykroczeń obyczajowych swoich polityków.

Przypomniano tu historię republikańskiego kongresmana Chrisa Lee, który wysłał przez Twittera zdjęcia swego nagiego od pasa w górę torsu kobietom w portalu kojarzącym pary, które szukają przygodnych związków. Kiedy wyszło to na jaw, natychmiast zrezygnował z mandatu.

Demokraci ripostują, że Republikanie byli bardziej tolerancyjni wobec innych swoich polityków. Jeden z republikańskich senatorów, Dan Vitter z Luizjany, korzystał z usług luksusowych prostytutek z sieci call girls w Waszyngtonie, chociaż prostytucja jest w USA nielegalna, poza częścią stanu Nevada. Vitter do dziś zasiada w Senacie.

jk//kdj//mat

Źródło: nytimes.com