"Nie dla zbrojnej misji OBWE". Protest w okupowanym Doniecku


Ponad 5 tys. osób protestowało w centrum Doniecka przeciwko pomysłowi umieszczenia na wschodzie Ukrainy uzbrojonej misji OBWE. Obecnie kruchy rozejm nadzorują jedynie nieuzbrojeni obserwatorzy.

Manifestanci przeszli dziś przez centrum okupowanego przez rebeliantów miasta. Niektórzy z nich trzymali transparenty z napisem: "Nie dla zbrojnej misji OBWE".

Władze w Kijowie od miesięcy domagają się rozmieszczenia uzbrojonej misji policyjnej na wschodzie Ukrainy. Donieck jest bastionem prorosyjskich separatystów.

- Miasta w Donbasie są na nowo celem ostrzałów. OBWE tego nie ureguluje. (...) Przyszliśmy tu, żeby pokazać, że istniejemy, że jesteśmy mieszkańcami Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) oraz żeby powiedzieć, że sprzeciwiamy się obecności uzbrojonych obserwatorów - dodał.

- W Doniecku nikt nie ufa OBWE. Oni się zdyskredytowali. (...) To dlatego nie wolno dawać broni takim ludziom - uważa z kolei 46-letnia Jelena, nauczycielka.

Kilka osób powiedziało agencji AFP, że były nakłaniane do udziału w manifestacji przez dyrektorów swoich zakładów pracy i firm czy dziekanów uczelni.

- Powiedzieli nam na uniwersytecie, że trzeba wziąć udział w tym zgromadzeniu, ale ja osobiście też sprzeciwiam się takiej misji - opowiadał 22-letni student ekonomii Władimir.

Trzecia strona konfliktu

Jeden z przedstawicieli samozwańczej DRL, Denys Puszylin, powiedział podczas wiecu, że uzbrojenie obserwatorów będzie oznaczało "całkowitą porażkę porozumień z Mińska", podpisanych w lutym 2015 roku w celu doprowadzenia do zakończenia konfliktu na Ukrainie.

- Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko chce, aby OBWE stało się trzecią stroną konfliktu - ogłosił Puszylin.

OBWE na razie nie odniosła się do tych informacji.

Wysłanie do Donbasu misji policyjnej OBWE zaproponował prezydent Poroszenko. W kwietniu mówił, że na takie rozwiązanie zgodziła się Rosja. Misja obserwacyjna OBWE w obecnym kształcie nie jest w stanie powstrzymać wymiany ognia w strefie konfliktu, gdzie – jak wtedy podkreślał Poroszenko – każdego dnia dochodzi do kilkudziesięciu ataków na pozycje ukraińskie.

W połowie kwietnia prezydent Rosji Władimir Putin poinformował, że Moskwa popiera zwiększenie liczebności misji OBWE na wschodzie Ukrainy. Putin powiedział wtedy, że należy "pracować z zachodnimi partnerami, by OBWE podjęła taką decyzję, znacząco zwiększyła liczbę swoich pracowników i, jeśli trzeba, zapisała w ich mandacie, że mogą nosić ostrą broń".

Autor: tas//rzw / Źródło: PAP

Raporty: