Trzy telefony w 10 dni. Gorąca linia Kerry - Ławrow


Sekretarz stanu USA John Kerry kolejny raz zadzwonił we wtorek do szefa rosyjskiego dyplomacji Siergieja Ławrowa oczekując wyjaśnień ws. wzmacniania obecności wojskowej Rosji w Syrii. Biały Dom nie wyklucza, że dojdzie do kontaktu także na poziomie głów państw.

Rzecznik Departamentu Stanu John Kirby potwierdził, że Kerry zadzwonił we wtorek do Ławrowa; agencja Associated Press, powołując się na anonimowe źródła rządowe, podała wcześniej, że rozmowa dotyczyła Syrii. Kerry miał ostrzec, że zwiększanie przez Moskwę wojskowego wsparcia dla reżimu Asada grozi zaostrzeniem konfliktu w tym kraju.

Był to już trzeci w ciągu ostatnich 10 dni telefon, jaki szef amerykańskiej dyplomacji wykonał do swego rosyjskiego odpowiednika, co odzwierciedla rosnące zaniepokojenie USA kolejnymi informacjami o zwiększonym zaangażowaniu wojskowym Rosji w Syrii.

Jak podał Departament Stanu Kerry uda się pod koniec tygodnia do Londynu, gdzie o sytuacji w Syrii będzie rozmawiał z szefem brytyjskiej dyplomacji oraz ministrem spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Wzmocnienie Asada "skazane na porażkę"

Jak podał wtorkowy "New York Times" amerykańscy specjaliści wojskowi analizując zdjęcia satelitarne i inne informacje ustalili, że Rosja ma około pół tuzina czołgów T-90, 15 granatników, 35 transporterów opancerzonych, a także 200 żołnierzy i przenośną infrastrukturę mieszkalną dla 1500 pracowników na lotnisku w Latakii, bastionie syryjskiego reżimu, leżącym w pobliżu rodzinnego domu rodziny prezydenta Baszara el-Asada. Zdaniem Pentagonu rosyjska broń i sprzęt wojskowy mogą sugerować plany, że Moskwa planuje przekształcić lotnisko w Latakii w większą bazę wojskową dla sił reżimu Asada. Władimir Putin powiedział we wtorek, jeszcze przed telefonem Kerry'ego do Ławrowa, że bez współpracy z Damaszkiem niemożliwe jest pokonanie dżihadystycznej organizacji Państwa Islamskiego i wezwał inne kraje do przyłączenia się do tych wysiłków. Z kolei rzecznik Białego Domu Josh Earnest powtórzył na codziennym briefingu, że zdaniem administracji USA "strategiczna decyzja prezydenta Putina, by wzmocnić prezydenta Asada jest skazana na porażkę".

Spotkanie Obama - Putin?

Earnest powiedział, że Obama może skontaktować się z prezydentem Putinem w najbliższych dniach, kiedy USA uznają to za w swoim interesie i nie wykluczył, że między obydwoma przywódcami dojdzie do spotkania na marginesie Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych pod koniec września w Nowym Jorku. - Daliśmy jasno do zrozumienia, że dalsze wsparcie dla reżimu Asada jest kontrproduktywne i grozi dalszą destabilizacją, gdyż Asad stracił legitymację do rządzenia krajem - powiedział Earnest. Kolejny raz wezwał też Rosję, by przyłączyła się do "konstruktywnej współpracy" z kierowaną przez USA koalicją 16 państw, by zniszczyć IS w Syrii i Iraku. - Mówią nam, że podzielają ten cel, więc chcielibyśmy zobaczyć jak współpracują z międzynarodową wspólnotą w tej sprawie - dodał rzecznik. Zdaniem ekspertów wzrost zaangażowania Rosji w Syrii jest elementem szerszej strategii i kartą przetargową w negocjacjach z Zachodem. Rosja, obok Iranu, jest najbliższym sojusznikiem prezydenta Syrii. Jak powiedział "NYT" ekspert ds. wojskowych Stephen Blank, mamy do czynienia z największym przerzutem rosyjskiej broni do regionu od kilku dekad, porównując sytuację do wojskowego zaangażowania Rosji w Egipcie w latach 70. "To wzmocni wpływy Rosji w całym Lewancie" - dodał.

Autor: dln//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: