W sobotę, 11 października, płońscy policjanci zostali powiadomieni o incydencie, do którego doszło poprzedniego wieczoru w rejonie jednego z osiedli domów jednorodzinnych w Płońsku.
"Dwaj Białorusini rozmawiali tam po rosyjsku, gdy podeszła do nich trójka nastolatków. Jeden z nich zapytał, jakiej są narodowości, a po odpowiedzi, stwierdził, że 'takich nie lubią'. Wyjął pojemnik z gazem łzawiącym i spryskał nim 53-latka oraz jego 33-letniego znajomego. Następnie uderzył starszego z mężczyzn w głowę pojemnikiem. Po tym po prostu odszedł" – przekazuje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska z policji w Płońsku.
Przeszukanie domu i odkrycie w przedsionku
Policjanci szybko ustalili, kto odpowiada za atak. 16-latek został zatrzymany i przesłuchany. Zebrane materiały zostały przekazane do prokuratury, skąd trafią do sądu rodzinnego i dla nieletnich. Nastolatkowi zarzucono znieważenie obywateli Białorusi z powodu ich narodowości oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednego z nich.
Na tym się nie skończyło. Podczas przeszukania domu, w którym mieszka 16-latek, policjanci - szukając pojemnika z gazem użytego wobec cudzoziemców - znaleźli metalowe wiaderko z torebką foliową zawierającą biały proszek. Było ono w szafce w przedsionku domu. Początkowo ojciec chłopaka, 46-letni mężczyzna, twierdził, że nie wie, co to jest.
"Po chwili przyznał, że to narkotyki i należą do niego. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, a jego dzieci przekazano pod opiekę rodziny. Badania laboratoryjne wykazały, że zabezpieczona substancja to amfetamina - blisko 400 gramów" - dodaje nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska.
Na wniosek prokuratury i śledczych sąd zastosował wobec 46-latka trzymiesięczny areszt tymczasowy. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Płońsk