Kolejna ustawa Orbana nie podoba się Brukseli

 
Orban nie jest ulubieńcem BrukseliEPP

Komisja Europejska zakwestionowała już trzecią w ciągu kilkunastu miesięcy inicjatywę legislacyjną węgierskiego rządu Viktora Orbana. Bruksela jest zdania, że proponowana nowa ustawa doprowadzi do ograniczenia jednej z podstaw ustroju demokratycznego - niezawisłości sądów.

Europejska komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding wysłała w tym tygodniu list do Budapesztu, w którym pisze, że węgierska reforma wymiaru sprawiedliwości budzi "poważne zaniepokojenie" co do utrzymania niezależności sędziów. - Ten projekt ustawy wymaga wyjaśnień - oświadczył rzecznik Komisji Europejskiej Matthew Newman.

Problemy z prawem

Projekt nowelizacji ustawy o sądownictwie pojawił się nazajutrz po ogłoszeniu przez rząd węgierski, że zgadza się wskutek sugestii Unii Europejskiej zmienić projekt ustawy w sprawie reorganizacji banku centralnego (MNB). W opinii UE zagrażała ona niezależności MNB od rządu. Władze unijne domagały się całkowitego wycofania projektu ustawy, jednak gabinet Orbana dokonał w nim tylko częściowej zmiany.

We wtorek przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso wystosował do rządu Orbana list, w którym wyraził "głębokie wątpliwości" co do tego, czy projekt ustawy jest zgodny z traktatami unijnymi.

W ubiegłym roku Komisja Europejska zażądała - z dobrym skutkiem - zmiany ustawy prasowej, która ograniczała wolność węgierskich mediów.

Jednak nawet po zmianie ustawy główna węgierska rozgłośnia opozycyjna, Klubradio, będzie musiała w najbliższych tygodniach zakończyć swą działalność, ponieważ węgierska Rada Ministrów odebrała jej pozwolenie na nadawanie w paśmie fal, z którego dotąd korzystała, przydzielając je innej stacji radiowej.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPP