KIRGISTAN

Prezydent poprosił o ponowne głosowanie, parlament po raz drugi wskazał premiera

Kandydatura Sadyra Dżaparowa na premiera ponownie została przegłosowana przez parlament Kirgistanu. Poprzednie głosowanie zakwestionował prezydent Suronbaj Dżinbekow ze względu na wątpliwości co do zachowania procedur.

Wraz z Sadyrem Dżaparowem, politykiem popieranym przez nacjonalistyczną partię Ata Dżurt, deputowani parlamentu Kirgistanu zatwierdzili także skład rządu i program jego działań.

Decyzję parlamentu powinien teraz zatwierdzić prezydent – przypomina agencja Reutera. Według rosyjskiej agencji RIA Nowosti, po powtórnym głosowaniu Dżaparow zostanie premierem, nawet jeśli prezydent nie zatwierdzi jego kandydatury w ciągu trzech dni.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Prezydent poprosił parlament o ponowne głosowanie

Pierwsze głosowanie w sprawie składu i programu rządu odbyło się w sobotę 10 października i wówczas również Dżaparow otrzymał poparcie deputowanych. Prezydent Suronbaj Dżinbekow nie zatwierdził jednak decyzji parlamentu ze względu na to, że podczas głosowania nie zebrało się kworum i część posłów miała głosować w imieniu nieobecnych.

Prezydent poprosił parlament o ponowne głosowanie, by nie było wątpliwości co do zachowania procedur.

Jak poinformował Reuters, uczynił to we wtorek po wspólnych z Dżaparowem poniedziałkowych rozmowach z wysłannikiem Kremla Dmitryjem Kozakiem, wiceszefem administracji prezydenta Rosji. "Aby utrzymać i wzmocnić stabilność w kraju, wszystkie nasze decyzje muszą być legalne i nie mogą być kwestionowane" – cytowało oświadczenie Dżinbekowa BBC.

51-letni Dżaparow został w ubiegłym tygodniu uwolniony z więzienia w trakcie protestów powyborczych w Kirgistanie. Odbywał on wyrok za to, że w czasie protestów w 2013 roku wziął jako zakładnika kirgiskiego urzędnika.

Kryzys polityczny w Kirgistanie

Kryzys polityczny w Kirgistanie trwa od 5 października, gdy ogłoszono rezultaty wyborów parlamentarnych, w których zwyciężyły partie kojarzone z prezydentem i dotychczas rządzącym establishmentem. Zdaniem opozycji głosowanie było zmanipulowane i dochodziło podczas niego do kupowania głosów.

Na fali protestów prezydent Dżinbekow zapowiedział, że jest gotów do ustąpienia ze stanowiska po mianowaniu nowego premiera. 

Aktualnie czytasz: Prezydent poprosił o ponowne głosowanie, parlament po raz drugi wskazał premiera
Czytaj także: