Słynne południowokoreańskie kimchi stoi w obliczu poważnego zagrożenia w związku ze zmianami klimatu. Rosnące temperatury niekorzystnie wpływają na uprawy kapusty pekińskiej, głównego składnika tej potrawy. Według ekspertów za kilkadziesiąt lat w Korei Południowej może już nie być możliwości uprawiania tego warzywa.
Eksperci, rolnicy i producenci żywności alarmują, że zmiany klimatu pogarszają jakość i ilość upraw kapusty pekińskiej, warzywa niezbędnego do przyrządzenia tradycyjnego południowokoreańskiego dania, kimchi - pisze agencja Reutera.
Kapusta pekińska zwykle sadzona jest w górzystych regionach, gdzie temperatury są niższe i rzadko kiedy przekraczają 25 stopni Celsjusza w okresie wegetacji. Jednak rosnące temperatury zagrażają uprawom tego warzywa do tego stopnia, że może nadejść czas, gdy Korea Południowa nie będzie w stanie już go uprawiać z powodu upałów - podkreślono.
- Kapusta lubi rosnąć w chłodnym klimacie i dostosowywać się do bardzo wąskiego zakresu temperatur. Optymalne temperatury wynoszą od 18 do 21 stopni Celsjusza - wyjaśnił patolog roślin Lee Young-gyu. - Mamy nadzieję, że te przewidywania się nie sprawdzą - zaznaczył.
Zagrożenie dla tradycyjnego dania Korei Południowej
Według rządowych danych powierzchnia upraw kapusty pekińskiej w zeszłym roku w Korei Południowej była o połowę mniejsza niż jeszcze 20 lat temu i wyniosła 3995 hektarów. Państwowy think tank, Administracja Rozwoju Obszarów Wiejskich, szacuje, że w ciągu najbliższych 25 lat obszar ten zmniejszy się dramatycznie do zaledwie 44 hektarów, a do 2090 roku zupełnie zniknie. Będą za to odpowiadać właśnie wysokie temperatury i dłuższe lato, ale i niedające się przewidzieć ulewy i inwazje szkodników, które są coraz trudniejsze do kontrolowania.
- Uprawy są często atakowane przez różne choroby i szkodniki, musimy stale stosować środki, by im zapobiegać, stale je rozpylać - podkreślił 71-letni Kim Si-gap z wioski Anbandegi, który zajmował się uprawą kapusty pekińskiej przez całe swoje życie. Jego gospodarstwo mieści się w wysokogórskiej prowincji Gangwon, w której latem obecnie produkowane jest ok. 93 proc. kapusty pekińskiej całego kraju. - Doniesienia, według których w Korei nadejdzie czas, gdy nie będziemy mogli już uprawiać kapusty, są szokujące i smutne. Kimchi to coś, czego nie możemy nie mieć na stole. Co zrobimy, jeśli tak się stanie? - zastanawia się.
Z kolei Lee Ha-yeon, która nosi tytuł Mistrzyni Kimchi, przyznany przez ministra rolnictwa, przyznaje, że jeśli sytuacja dalej będzie się pogarszać, to być może Koreańczycy będą musieli zrezygnować z jedzenia kimchi z kapustą pekińską. - To bardzo smutne myśleć, że możemy nie być w stanie robić kimchi, które nasi przodkowie jedli od pokoleń, wykorzystując kapustę uprawianą na własnej ziemi - powiedziała.
Najpopularniejsza postać kimchi zawiera kiszoną kapustę pekińską i inne warzywa, takie jak rzodkiew i ogórek. Zazwyczaj kimchi jest ostre w smaku, co zawdzięcza ostrej papryce gochugaru.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock