Północnokoreańskie media po raz pierwszy pokazały córkę przywódcy kraju Kim Dzong Una, która – jak podała państwowa agencja prasowa KCNA – wspólnie z ojcem obserwowała próbę wystrzelenia nowego międzykontynentalnego pocisku balistycznego. Według zachodnich mediów dziewczynka ma około 12-13 lat i nazywa się Kim Dzu Ae. Rozmówca Reutersa, ekspert do spraw Korei Północnej Michael Madden, twierdzi, że pokazanie się publicznie z córką może dowodzić, że przywódca myśli o przekazaniu jej w przyszłości funkcji głowy państwa.
Korea Północna wystrzeliła w piątek międzykontynentalną rakietę balistyczną (ICBM), która według sił zbrojnych Korei Południowej przeleciała około tysiąc kilometrów i spadła do Morza Japońskiego. Ministerstwo obrony Japonii oceniło, że taki pocisk ma wystarczający zasięg, by uderzyć w kontynentalne terytorium USA.
W odpowiedzi na tę prowokację wojska lotnicze USA i Korei Południowej przeprowadziły manewry, w ramach których ćwiczyły uderzenia na północnokoreańskie mobilne wyrzutnie rakiet. Prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol zaapelował o dodatkowe sankcje przeciwko Pjongjangowi.
Córka Kima ma mieć około 12-13 lat
Kim Dzong Un obserwował "historyczny test ogniowy strategicznej broni" wraz ze swoją "ukochaną córką i żoną" oraz pokazał urzędnikom, naukowcom i żołnierzom wojsk nuklearnych "drogę do wiecznego zwycięstwa" – poinformowała w sobotę KCNA. Nie podała imienia dziewczynki.
Według zachodnich mediów córka Kim Dzong Una ma około 12-13 lat i nazywa się Kim Dzu Ae. Na zdjęciach opublikowanych przez KCNA widać, jak nastoletnia dziewczynka, trzymając za rękę ojca, przygląda się pociskowi rakietowemu. Komentatorzy zauważają, że to pierwszy raz, kiedy oficjalne źródła reżimu pokazują publicznie zdjęcia przywódcy i jego córki.
Dennis Rodman spotkał się z rodziną Kim Dzong Una. Przekonuje, że "to dobry ojciec"
CNN zwraca uwagę, że niewiele wiadomo o życiu prywatnym Kim Dzong Una i jego rodziny. Ale informacje dotyczące córki przywódcy potwierdza relacja byłego koszykarza NBA Dennisa Rodmana, który regularnie odwiedzał komunistyczny reżim w Pjongjangu i pochlebnie wypowiadał się na temat północnokoreańskiego przywódcy. To właśnie legendarny zawodnik Detroit Pistons i Chicago Bulls w 2013 roku powiedział brytyjskiemu "Guardianowi", że Kim Dzong Un ma córkę o imieniu Dzu Ae.
Rodman dodał, że spędzał czas z rodziną przywódcy, opisując Kim Dzong Una jako "dobrego tatę". Przekazał także, że rozmawiał z żoną Kima Ri Sol-Ju.
Sukcesja? "Może to być przygotowywanie do objęcia pozycji przywódcy"
Michael Madden, ekspert do spraw Korei Północnej w amerykańskim think tanku Stimson Center twierdzi, że publiczne pokazanie się z córką przy tak propagandowo ważnym wydarzeniu jak wystrzelenie pocisku balistycznego "wskazywałoby na to, że (córka - red.) zostanie wykształcona i przeszkolona, aby wejść na drogę przywództwa". Dodał, że może to być przygotowywanie do objęcia pozycji przywódcy państwa lub przygotowywanie do roli doradcy i zakulisowego gracza, jak w przypadku jej ciotki Kim Jo Dzong, siostry Kim Dzong Una.
Korea Północna nigdy nie ogłosiła, kto zostanie następcą Kim Dzong Una w przypadku, gdyby ten nie mógł dalej sprawować władzy. Analitycy spekulowali, że jego siostra i najbliższe otoczenie mogą utworzyć coś na kształt rządów regencyjnych, dopóki następca nie będzie wystarczająco dorosły, aby przejąć władzę.
Pojawienie się córki przywódcy na tym wydarzeniu może sugerować dziedziczną sukcesję władzy na czwarte pokolenie - ocenia Madden.
Rządy w Korei Północnej opierają się na dziedzicznej dyktaturze, sprawowanej od powstania państwa w 1948 roku. Wieloletnim przywódcą był Kim Ir Sen, później jego syn, Kim Dzong Il, który przejął władzę po śmierci ojca w 1994 roku. Kim Dzong Un sprawuje natomiast władzę od 2011 roku.
Źródło: PAP, CNN, Reuters