Kim miał podglądać rolnicze nowinki. Reżim ma z tym problem


Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un rozpoczął drugi dzień swojej wizyty w Chinach od zwiedzania rolniczego instytutu badawczego. - To odzwierciedla rosnące zainteresowanie Pjongjangu reformą rolną – twierdzi południowokoreańska agencja Yonhap, powołując się na anonimowe źródła.

Limuzyny i inne pojazdy, które prawdopodobnie przewoziły Kima oraz członków jego delegacji, zauważono, gdy wyjeżdżały z rządowego kompleksu hotelowego Diaoyutai w Pekinie. Kolumnę samochodów widziano później przy wjeździe do rolniczego instytutu badawczego, który według rozmówcy Yonhapu odwiedzali wcześniej inni urzędnicy z Pjongjangu.

Teraz priorytetem ma być gospodarka

We wtorek prezydent Chin Xi Jinping wyraził w rozmowie z Kimem zadowolenie z "ważnej decyzji" władz Korei Północnej o "przeniesieniu uwagi na budowę gospodarki" i ocenił, że socjalizm w KRLD wszedł w "nowy etap historii". Pogratulował mu wyniku niedawnego szczytu USA-Korea Północna w Singapurze i zapewnił o chińskim wsparciu dla rozwoju gospodarczego oraz poprawy jakości życia Koreańczyków z północy.

W kwietniu Kim niespodziewanie ogłosił wstrzymanie prób jądrowych i startów rakiet dalekiego zasięgu oraz przeniesienie ciężaru na rozwój gospodarczy kraju, zrywając tym samym z lansowanym dotychczas modelem "równoległego rozwoju". Zakładał on budowę gospodarki przy jednoczesnym prowadzeniu programu zbrojeń nuklearnych.

Dotychczasowy plan powiódł się częściowo. Korea Północna wyprodukowała wprawdzie broń nuklearną i międzykontynentalne rakiety balistyczne zdolne dosięgnąć terytorium USA, ale jej mieszkańcy wciąż cierpią z powodu poważnych niedoborów żywności. Sprawy nie ułatwia centralne sterowanie gospodarką, górzysty, trudny w uprawie teren oraz stosunkowo częste klęski żywiołowe.

Kraj w nieustającym kryzysie

UNICEF - jedna z niewielu agencji pomocowych, które mają dostęp do izolowanego reżimu – oszacował w tym roku, że 200 tysięcy północnokoreańskich dzieci jest niedożywionych, z czego w 60 tysiącach przypadków zagraża to ich życiu. Według raportu ONZ z 2017 roku niedożywionych jest ponad 40 procent z około 25 mln mieszkańców kraju.

W połowie lat 90. z powodu złego zarządzania, utraty wsparcia ZSRR i susz Korea Północna znalazła się w poważnym kryzysie gospodarczym. W ciągu kilku następnych lat w wyniku głodu i związanych z nim chorób umarło według różnych szacunków od kilkuset tysięcy do nawet 3,5 mln osób.

Według ONZ od tamtego czasu sytuacja się poprawiła, ale ponad dwie trzecie ludności wciąż polega na żywności dystrybuowanej przez państwo. Racje żywieniowe w dalszym ciągu są "niższe niż rządowy cel około 573 gramów zbóż i ziemniaków na osobę dziennie" - napisano w raporcie.

Autor: mk//kg / Źródło: PAP