Kenia. Znaleziono już 201 ciał członków sekty, którzy zagłodzili się na śmierć, by spotkać Jezusa

Źródło:
PAP

Rośnie liczba śmiertelnych ofiar zbiorowego samobójstwa członków Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny. W lesie Shakahola w Kenii wykopano już łącznie 201 ciał, w sobotę ekshumowano kolejne 22 ciała. Los setek ludzi nadal jest nieznany. Przywódca sekty nakazał swoim wyznawcom zagłodzić się na śmierć.

Od kwietnia kenijska policja informuje o odnajdywaniu kolejnych ciał w lesie Shakahola w miejscowości Malindi. Śledczy prowadzący poszukiwania w tym rejonie ekshumowali w sobotę kolejne 22 ciała - poinformowały władze. Tym samym do 201 wzrosła liczba ofiar Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny, zarządzanego przez pastora Paula Mackenziego, który nakazał swoim wyznawcom głodzić się na śmierć.

Czytaj też: Guru skazany za morderstwo wyszedł z więzienia, choć odsiaduje dożywocie. "Zobaczcie, jak kpi z systemu"

Ciała wyznawców sekty w kenijskim lesie. Pastor zatrzymany

Przez cały tydzień specjaliści rozkopywali płytkie groby rozrzucone po lesie w poszukiwaniu szczątków oraz przeczesywali okolicę, szukając ocalałych. W piątek odkopano 29 ciał, w tym 12 dzieci, które znaleziono w jednym grobie - poinformowały regionalne władze. Setki osób wciąż są uważane za zaginione.

W środę kenijski sąd odmówił zwolnienia za kaucją Paula Mackenziego, przywódcy Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny. Został on oskarżony o nakazanie wyznawcom głodzenia siebie i swoich dzieci na śmierć, aby mogli pójść do nieba przed końcem świata i spotkać Jezusa. Koniec świata według lidera sekty miał nastąpić 15 kwietnia.

Zmarłych chowano w płytkich grobach na terenie posiadłości Mackenziego.

Kenia. Wyznawcy sekty mogły paść ofiarami handlu narządami

Jak informował wcześniej główny patolog kraju dr Johansen Oduor, choć najczęstszą przyczyną śmierci było zagłodzenie się, to część ofiar zmarła w wyniku uduszenia lub pobicia.

Czytaj też: Śledczy: w ciałach ofiar kultu religijnego brakowało niektórych narządów

Z opublikowanych dokumentów śledztwa w sprawie masowych grobów wynika, że niektóre ze zmarłych osób najprawdopodobniej padły ofiarami handlu narządami. "W raportach z sekcji zwłok stwierdzono brak narządów (wewnętrznych) w niektórych ciałach ofiar, które zostały ekshumowane" - przekazał główny inspektor Martin Munene w oświadczeniu. "Uważa się, że handel ludzkimi organami był dobrze skoordynowany przy udziale kilku stron" - dodał.

Autorka/Autor:bp//rzw

Źródło: PAP