W Kazachstanie aresztowano byłego ministra obrony Murata Bektanowa. Polityk jest oskarżany o "niewypełnienie obowiązków" w czasie zamieszek, jakie ogarnęły kraj w styczniu tego roku. O zatrzymaniu byłego szefa resortu poinformowało biuro prokuratora generalnego.
Prezydent Kasym-Żomart Tokajew zwolnił Murata Bektanowa ze stanowiska ministra obrony w drugiej połowie stycznia, zarzucając mu brak inicjatywy i słabe przywództwo. Zgodnie z kazachskim prawem urzędnik, który nie wypełnił obowiązków służbowych, co pociągnęło za sobą poważne konsekwencje, podlega karze pozbawienia wolności od czterech do ośmiu lat.
Tokajew nazwał zamieszki próbą zamachu stanu. Inny wysoki rangą funkcjonariusz, były szef Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego (KNB) Karym Masymow, został aresztowany na początku stycznia z powodu podejrzeń o zdradę stanu.
Władze twierdzą, że nadal badają wydarzenia sprzed miesiąca. Nie wskazano winnych wybuchu zamieszek poza byłym szefem KNB i kilkoma z jego współpracowników.
Zamieszki w Kazachstanie
Protesty w Kazachstanie wybuchły 2 stycznia i początkowo były związane z dwukrotną podwyżką cen gazu LPG, lecz z czasem rozszerzyły się i nabrały charakteru politycznego. W Ałmaty i na południu kraju doszło do masowych aktów agresji i wandalizmu, demonstracje przerodziły się w starcia ze służbami mundurowymi.
Władze ogłosiły, że doszło do próby zamachu stanu z udziałem "uzbrojonych bojowników". Wprowadzono stan wyjątkowy, a policji i wojsku rozkazano strzelać do manifestantów bez ostrzeżenia. Po kilku dniach władze ogłosiły, że w kraju przywrócono spokój.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Valery Sharifulin\TASS\Getty Images