Kazachskie władze zatrzymały Karyma Masymowa, byłego szefa Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego oraz byłego premiera, a także kilku innych urzędników pod zarzutem zdrady stanu - przekazano w komunikacie Komitetu. Kazachskie MSW podało, że łącznie w związku z protestami zatrzymano ponad cztery tysiące osób, w tym cudzoziemców. Reuters informuje o dziesiątkach ofiar śmiertelnych zamieszek. MSZ Izraela potwierdziło, że jest wśród nich jest obywatel tego kraju. Kreml poinformował w sobotę, że Władimir Putin przeprowadził rozmowy telefoniczne z prezydentem Kazachstanu i premierem Armenii. Tego dnia w Kazachstanie ma też w sumie wylądować 20 samolotów z wojskami powietrznodesantowymi z Rosji - poinformował resort obrony w Moskwie.
Komitet poinformował w sobotę, że 6 stycznia KNB wszczął postępowanie przygotowawcze w sprawie zdrady stanu przez Masymowa. Tego samego dnia pod zarzutem popełnienia tego przestępstwa "Masymow i inne osoby zostały zatrzymane i umieszczone w areszcie tymczasowym" – napisano w komunikacie.
W nocy z 5 na 6 stycznia prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew zwolnił Masymowa ze stanowiska szefa KNB, zdymisjonował także jego zastępcę Anuara Sadykulowa.
56-letni Masymow był dwukrotnie premierem Kazachstanu - w latach 2007-2012 i 2014-2016. W Kazachstanie był postrzegany jako zwolennik byłego prezydenta kraju Nursułtana Nazarbajewa, który od 2019 roku pełnił funkcję przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Kazachstanu i został z niej zwolniony po wybuchu zamieszek, 5 stycznia.
Kryzys w Kazachstanie i interwencja zagranicznych służb
Na początku stycznia w Kazachstanie wybuchły gwałtowne protesty, które były początkowo skierowane przeciwko wzrostowi cen paliw, a potem przybrały charakter polityczny. Podczas demonstracji wykrzykiwano hasła przeciwko poprzedniemu prezydentowi, 81-letniemu Nursułtanowi Nazarbajewowi, od którego według protestujących prezydent Kasym-Żomart Tokajew przejął obowiązki szefa państwa tylko formalnie.
Prezydent Tokajew zdymisjonował rząd i wprowadził na terenie całego kraju stan wyjątkowy. Do Ałmaty w piątek wkroczyły "siły pokojowe" Rosji i innych państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (Białorusi, Armenii, Tadżykistanu i Kirgistanu), której członkiem jest także Kazachstan. Tokajew zapewniał, że siły te pozostaną w jego kraju tylko na krótki czas, do chwili ustabilizowania sytuacji po zamieszkach.
Ponad cztery tysiące zatrzymanych
W sobotę kazachskie MSW poinformowało, że w sumie w czasie zamieszek aresztowano ponad 4,4 tysiąca osób, w tym obcokrajowców. "W wielu regionach kraju organy ścigania kontynuują działania operacyjne w celu identyfikacji i zatrzymania przestępców. Liczba osób zatrzymanych na tę godzinę to 4404 osoby" – napisano w komunikacie resortu.
Według MSW w mieście Aktobe i otaczającym je regionie organy ścigania przywróciły porządek publiczny i bezpieczeństwo obywateli, a sytuacja w tym rejonie "jest pod całkowitą kontrolą". "W związku z tym, aby zapewnić bezpieczeństwo ludności i zachowanie jego własności, a także w celu zapobieżenia przypadkom plądrowania, w rejonie tym wprowadzona jest godzina policyjna, obowiązująca od 22.00 do 6.00. W ciągu ostatniej nocy za jej złamanie 22 osoby przywieziono na komisariaty, ponadto zatrzymano 11 organizatorów zamieszek i podżegaczy" - wyjaśniał resort. Według władz porządek publiczny został w piątek przywrócony we wszystkich regionach kraju. Najtrudniejsza sytuacja pozostaje jeszcze w Ałmaty.
Reuters: dziesiątki ofiar śmiertelnych
Jak donosi agencja Reutera, w zamieszkach zginęły dziesiątki ludzi. Izraelskie MSZ podało w sobotę, że wśród ofiar śmiertelnych jest jeden obywatel Izraela. 22-latek, który od kilku lat mieszkał w Kazachstanie, został zastrzelony w Ałmaty - poinformował resort.
W sobotę Tokajew ogłosił 10 stycznia dniem żałoby narodowej. "Ze względu na wiele ofiar ludzkich w wyniku tragicznych wydarzeń w kilku regionach kraju prezydent podjął decyzję o ogłoszeniu 10 stycznia 2022 r. dniem żałoby narodowej" - napisano w komunikacie służb prasowych głowy państwa
W środę Tokajew mówił, że zamieszki były wywołane przez "gangi terrorystyczne", które "przeszły szkolenie za granicą, a ich atak na Kazachstan należy uznać za akt agresji". Podobnie Rosja oświadczyła, że postrzega wydarzenia w Kazachstanie "jako inspirowaną z zewnątrz próbę brutalnego zamachu na bezpieczeństwo i integralność Kazachstanu, przy użyciu wyszkolonych i zorganizowanych formacji zbrojnych".
Były prezydent Nazarbajew wzywa do wsparcia Tokajewa
Były prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, który przebywa obecnie w stolicy Nur-Sułtanie, wezwał społeczeństwo tego kraju do wsparcia rządu w radzeniu sobie z kryzysem - oświadczył w sobotę na Twitterze jego rzecznik Aidos Ukibaj.
"Nazarbajew apeluje do wszystkich obywateli o wsparcie prezydenta Kazachstanu, aby umożliwić mu przezwyciężenie kryzysu i zagwarantowanie integralności kraju" – napisał Ukibaj. Dodał, że Nazarbajew ma stały kontakt z prezydentem Kasymem-Żomartem Tokajewem. "Nazarbajew odbywa szereg spotkań konsultacyjnych" - dodał jego rzecznik i podkreślił, że były prezydent odbył także kilka rozmów telefonicznych "z szefami państw, zaprzyjaźnionych z Kazachstanem".
Rozmowa telefoniczna Putina z Tokajewem
Kreml poinformował w sobotę, że prezydent Władimir Putin przeprowadził "długą rozmowę telefoniczną" z prezydentem Kazachstanu. Jak podano, przywódcy przedyskutowali środki, podejmowane w celu tłumienia zamieszek.
Według Moskwy Tokajew powiedział Putinowi, że sytuacja w Kazachstanie się stabilizuje. "W tym kontekście prezydent Kazachstanu wyraził wdzięczność za pomoc udzieloną przez partnerów z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, a zwłaszcza Federacji Rosyjskiej" - napisano w komunikacie, cytowanym przez agencję TASS.
Kreml przekazał również, że Putin poparł pomysł Tokajewa, by w najbliższych dniach zorganizować wideokonferencję z sojusznikami z ODKB w celu omówienia sposobów na przywrócenie porządku w Kazachstanie. "Według Tokajewa na obecnym etapie wymagana jest rozmowa przywódców państw członkowskich ODKB. W związku z tym zamierza on przejąć inicjatywę zorganizowania wideokonferencji Rady w najbliższych dniach. Władimir Putin poparł tę propozycję i uzgodniono, że obaj przywódcy będą w stałym kontakcie" - napisano w komunikacie.
W sobotę Putin rozmawiał też z premierem Armenii. Nikol Paszynian zapewnił go, że jego kraj, przewodniczący obecnie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), zorganizuje zdalnie szczyt szefów państw członkowskich w sprawie sytuacji w Kazachstanie.
Rosyjskie ministerstwo obrony, cytowane przez agencję TASS, podało też, że na sobotę zaplanowanych jest ponad 20 lotów z personelem i sprzętem wojskowym z Rosji do Kazachstanu. "Na lotnisku w rejonie Iwanowa rozpoczął się załadunek na samolot Ił-76 personelu wojskowego i sprzętu powietrznodesantowego, przeznaczonego do transportu do Kazachstanu. Samoloty wojskowego lotnictwa transportowego wykonają dziś ponad 20 lotów" – napisano w porannym komunikacie.
Źródło: Reuters, PAP, TASS