Katastrofa na Malcie. Francja: samolot był na misji rozpoznawczej

Aktualizacja:
Przechył, spadanie i potężna eksplozja. Dramatyczne nagranie katastrofy samolotu
Przechył, spadanie i potężna eksplozja. Dramatyczne nagranie katastrofy samolotu
Facebook - Laurent Azzopardi
Samolot rozbił się tuż po starcie z lotniska na MalcieFacebook - Laurent Azzopardi

Samolot, który rozbił się w poniedziałek na Malcie, pełnił "misję rozpoznawczą na Morzu Śródziemnym dla francuskiego ministerstwa obrony" - oświadczył minister Jean-Yves Le Drian. Zapowiedziano wewnętrzne śledztwo ws. katastrofy, w której zginęło pięć osób.

Jak sprecyzowano w komunikacie francuskiego resortu obrony, ofiary śmiertelne to trzej przedstawiciele ministerstwa i dwaj pracownicy przedsiębiorstwa CAE. W komunikacie napisano, że otwarto śledztwo "mające na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku, w koordynacji z władzami lokalnymi".

Z kolei maltański rząd przekazał, że samolot, który uległ katastrofie, leciał na wybrzeże Libii z misją monitorowania szlaków przemytu migrantów dla francuskiego rządu. Według maltańskich władz wszystkie ofiary śmiertelne były Francuzami.

Nagranie katastrofy

Maltańskie media pokazały dramatyczne nagranie, na którym widać katastrofę samolotu. Miało zostać zarejestrowane kamerą samochodową przez jednego z mieszkańców. "W drodze do pracy dziś rano - kompletnie szokujące doświadczenie" - napisał Laurent Azzopardi, który udostępnił nagranie na swoim koncie na Facebooku.

Samolot rozbił się na międzynarodowym lotnisku w miejscowości Luqa i stanął w płomieniach. Krótko po wystartowaniu nieoczekiwanie zaczął przechylać się na prawą stronę i gwałtownie spadać, rozbijając w pobliżu pasa startowego.

Wstrzymane loty na Malcie

Samolot, który się rozbił, to dwusilnikowy Metroliner. Może zabrać na pokład ok. 10 osób. - Możemy potwierdzić, że pięć osób znajdujących się na pokładzie zginęło - przekazały władze lotniska w komunikacie.

Początkowo media maltańskie i agencja Reutera informowały, że samolot najprawdopodobniej został wypożyczony na użytek pracowników agencji Frontex, odpowiedzialnej za zarządzanie granicami zewnętrznymi UE. Rzecznik agencji zdementował jednak tę informację. - Samolot, który rozbił się na Malcie, nie został wysłany przez Frontex - powiedział agencji Reutera Krzysztof Borowski.

Na swoim Twitterze agencja podkreśliła także, że nikt z personelu Frontexu nie uczestniczył w katastrofie.

Także szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini napisała na Twitterze, że w wypadku "nie uczestniczył żaden unijny przedstawiciel", a sam lot "nie miał związku z jakimikolwiek działaniami Unii Europejskiej".

Luqa to jedyne lotnisko międzynarodowe na Malcie, położone ok. 5 kilometrów od stolicy, Valletty. Lotnisko zostało zamknięte do odwołania, trwa dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku. Na miejsce wypadku skierowano straż pożarną, policję, funkcjonariuszy obrony cywilnej i ratowników medycznych.

To najpoważniejszy wypadek lotniczy na Malcie w czasach pokoju.

Autor: mm/ja / Źródło: PAP, Times of Malta, Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Facebook - Laurent Azzopardi