Premier Kanady Justin Trudeau powiedział w poniedziałek, że jego kraj nałoży sankcje na dziesiątki osób i organizacji w Iranie. Decyzja ta ma związek ze śmiercią 22-letniej Mahsy Amini - kobiety, która zmarła po zatrzymaniu przez irańską policję moralności.
Kanada nałoży sankcje na dziesiątki osób i organizacji w Iranie za naruszenia praw człowieka w związku ze śmiercią Mahsy Amini - poinformował w poniedziałek premier Kanady Justin Trudeau.
Wśród objętych sankcjami znajdą się między innymi członkowie policji moralności, a także "członkowie dowództwa irańskich Strażników Rewolucji" - poinformował Trudeau, wskazując, że kanadyjskie sankcje wobec Iranu już zaliczają się do "najsilniejszych na świecie".
Szef rządu w Ottawie podkreślił, że "niestety, pogarda dla praw człowieka w Iranie nie jest czymś nowym". Skomentował tak zachowanie władz irańskich wobec uczestników demonstracji po śmierci Amini.
Oficjalnym elementem polityki rządu federalnego Kanady jest wspieranie praw kobiet. Minister spraw zagranicznych Melanie Joly, która w poniedziałek ma zaplanowane wystąpienie w ONZ na temat priorytetów Kanady, ma w nim nawiązać do "narastających ataków na prawa i wolności kobiet", w tym odnieść się do sytuacji w Iranie - podała agencja The Canadian Press.
Śmierć 22-letniej Mahsy Amini
W połowie września 22-letnia Amini została zatrzymana przez policję moralności w Teheranie w związku z nakryciem głowy, które zdaniem funkcjonariuszy niedostatecznie zasłaniało jej włosy. Po zatrzymaniu kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu.
Protesty po jej śmierci wybuchły 16 września. Członkowie rodziny Amini oskarżyli policję o przemoc, z kolei irańskie władze wskazały na problemy kobiety z sercem, które miały doprowadzić do zapadnięcia w śpiączkę. Według rodziny Amini nie cierpiała na schorzenia kardiologiczne.
Źródło: PAP