Kobieta i niemowlę zaginęły po wizycie u lekarza. "Jakby rozpłynęły się w powietrzu"

Matka i córka zaginęły po wizycie u lekarza, Whisper Owen i Sandra McCarty
Policja w Kalifornii. Wideo archiwalne
Źródło: Reuters Archive
36-latka oraz jej ośmiomiesięczna córka nie wróciły do domu po wizycie u lekarza. Choć kamery monitoringu uchwyciły, że ruszyły w trzygodzinną drogę powrotną do domu, to do niego nie dotarły.

Whisper Owens oraz jej ośmiomiesięczna córka Sandra McCarty zaginęły po wizycie u lekarza, na którą udały się 15 lipca z domu w hrabstwie Sacramento do Fresno (Kalifornia). Policja nie podała prawdopodobnych przyczyn ich zaginięcia. "To tak, jakby rozpłynęła się w powietrzu" - komentuje w rozmowie ze stacją CNN matka kobiety. Jak dodała, "rozpaczliwie poszukuje córki".

Kobieta była we Fresno na rutynowej kontroli. 15 lipca, w dniu wizyty, widziała się we Fresno z matką i bratem, chciała jednak dotrzeć do domu przed zmrokiem, więc ruszyła późnym popołudniem. Jak podało biuro szeryfa hrabstwa Fresno, kobietę wraz z córką widziano około godziny 17, gdy ich samochód Chevrolet Trailblazer, rocznik 2006 z charakterystycznie uszkodzonym prawym reflektorem, opuszczał to miasto w drodze powrotnej do domu w Elk Grove, w hrabstwie Sacramento. Zarejestrowały je kamery monitoringu. Około godziny 20 pojawiły się w mieście Atwater, leżącym na trasie powrotnej, co też uchwyciły kamery. Pokonały więc na pewno 106 z około 253 kilometrów.

Zaginięcie matki z dzieckiem. Rodzina zorientowała się po trzech dniach

Rodzina dopiero po trzech dniach zorientowała się, że kobieta nie wróciła, bo od roku nie posiada działającego telefonu, a do kontaktów z rodziną używała komórki partnera. On sam był przekonany, że nie pojawiła się w domu, bo po wizycie u lekarza zatrzymała się u matki. Matka z kolei była przekonana, że córka od dawna jest w domu.

Brat kobiety od kilku dni śpi w samochodzie, bo wraz z żoną przeczesują pobocza autostrad i boczne drogi poszukując kobiety i jej córki. W rozmowie z CNN przyznał, że boi się, że "coś jej się stało za kierownicą i zjechała z drogi". Według informacji rodziny kobieta miała problemy z nadciśnieniem, a po porodzie była kilka razy hospitalizowana. "Czuję, że stało się coś strasznego" - dodał mężczyzna. Wspomniał też, że siostra była szczęśliwa i nie ma powodu, żeby odeszła lub zniknęła.

Policja w rozmowie ze stacją poinformowała, że nic nie wskazuje na to, by w ich zaginięcie były zamieszane osoby trzecie.

OGLĄDAJ: Zaginięcie Emanueli Orlandi. Największa tajemnica Watykanu
pc

Zaginięcie Emanueli Orlandi. Największa tajemnica Watykanu

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: