NATO chce, aby wobec Białorusi, po przymusowym lądowaniu samolotu i aresztowaniu opozycjonisty Ramana Pratasiewicza, zostały w pełni wdrożone sankcje. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg powiedział, że niektórzy sojusznicy rozważają podjęcie dalszych działań w tej sprawie.
- Myślę, że teraz najważniejszą sprawą jest upewnić się, że uzgodnione sankcje zostały w pełni wdrożone – powiedział Jens Stoltenberg w czasie środowej wizyty w Londynie i spotkania z premierem Borisem Johnsonem. - Wiem też, że inni sojusznicy zastanawiają się, czy mogą zrobić krok dalej – dodał sekretarz generalny NATO. Boris Johnson, którego w Londynie odwiedził Stoltenberg, uznał ze swojej strony, że ważne jest, aby sojusznicy wystąpili wspólnie na znak protestu.
Raman Pratasiewicz, aktywista, bloger, współtwórca i były redaktor opozycyjnego internetowego kanału NEXTA, został zatrzymany 23 maja na lotnisku w Mińsku. Samolot relacji Ateny - Wilno, którym leciał, został zmuszony do lądowania awaryjnego w białoruskiej stolicy. Wraz z nim została także zatrzymana jego partnerka, obywatelka Rosji Sofia Sapiega. Postawiono im zarzuty "organizowania masowych zamieszek i działań grupowych rażąco naruszających porządek publiczny".
Na kanale NEXTA, uznanym przez władze Białorusi za ekstremistyczny, publikowano informacje dotyczące sytuacji na Białorusi, dużo uwagi poświęcano także antyrządowym protestom, które wybuchły po zeszłorocznych wyborach prezydenckich i oficjalnym ogłoszeniu zwycięstwa Alaksandra Łukaszenki.
Źródło: Reuters, PAP