Jeb Bush ostrzegł we wtorek Rosję, że jeśli on zostanie prezydentem USA, to w sposób bardziej zdecydowany przeciwstawi się agresywnej polityce prezydenta Władimira Putina wobec Ukrainy i Europy Wschodniej. Berlin jest pierwszym etapem podroży Busha po Europie.
- Nikt nie może mieć wątpliwości, że Rosja będzie robić, co się jej podoba, jeżeli jej agresja nie spotka się z ripostą - powiedział Bush podczas konferencji gospodarczej zorganizowanej przez rządzącą w Niemczech partię chrześcijańskich demokratów CDU. Jak dodał, należy "odizolować skorumpowane przywództwo (Putina) od społeczeństwa rosyjskiego".
Będą konsekwencje
- Putin musi wiedzieć zawczasu, że podejmowane przez niego akcje będą miały konsekwencje, gdyż jest "pozbawionym skrupułów pragmatykiem - mówił Bush, dodając, że NATO musi się mu przeciwstawić. - Nie możemy reagować w sposób letni - ostrzegł.
Przy tej okazji Bush odbył nieformalne spotkania z uczestniczącymi w konferencji CDU kanclerz Angelą Merkel i ministrem finansów Wolfgangiem Schaeuble.
Krytyka rządu USA
Bush skrytykował obecny rząd USA za - jak się wyraził - dramatyczny spadek wydatków na obronność. - Nasz sojusz, nasza solidarność i nasze działania są kluczowe dla utrzymania fundamentalnych zasad ładu międzynarodowego - mówił.
Bush podkreślił, że Ukraina, będąca suwerennym europejskim narodem, "musi mieć prawo do wyboru własnej drogi". Za ważne zadanie amerykański polityk uznał zacieśnianie więzów ekonomicznych i bezpieczeństwa z Europą Wschodnią. - Rosja musi przestrzegać suwerenności wszystkich sąsiadów - zaznaczył. Zastrzegł, że Sojusz - odpowiadając na działania Moskwy - nie powinien postępować tak, by "odepchnąć Rosję na wiele pokoleń".
Urazy na linii USA-Niemcy
Bush chwalił politykę gospodarczą niemieckiego rządu, której głównym celem jest równowaga budżetowa. Ostrzegł przed pokusą zwiększania wydatków publicznych i odwlekania reform. Zaapelował do swoich rodaków o powrót do wolnego rynku. Podwyżki podatków zagrażają miejscom pracy - zaznaczył.
Niemieckie media interpretują spotkania czołowych polityków z będącym osobą prywatną Bushem chęcią uniknięcia powtórnej "wpadki"; w 2008 roku Merkel zbagatelizowała wizytę Obamy w Berlinie i nie zgodziła się na jego wystąpienie pod Bramą Brandenburską. Po zwycięstwie prezydent żywił przez pewien czas urazę do niemieckiej kanclerz.
Trzeci Bush prezydentem?
Jeb Bush, którego ojciec i brat byli prezydentami, 15 czerwca ma ogłosić start w wyścigu o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w 2016 roku, dołączając do grona kilkunastu innych kandydatów z tej partii. 62-letni polityk nie ma żadnego doświadczenia międzynarodowego. W latach 1999-2007 był gubernatorem stanu Floryda i to jest jedyna funkcja publiczna, którą do tej pory pełnił.
Po wizycie w Berlinie Bush odwiedzi Warszawę i Tallin. W Polsce ma się spotkać między innymi z prezydentem elektem Andrzejem Dudą, a w Estonii w piątek z prezydentem Toomasem Hendrikiem Ilvesem, premierem Taavim Roivasem i szefową MSZ Keit Pentus-Rosimannus.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP