Nowoczesne samoloty pasażerskie są zaprojektowane tak, by w razie ewentualnego wypadku zapewniały wysoką przeżywalność pasażerów na pokładzie. Tak było w trakcie wtorkowej katastrofy na japońskim lotnisku Haneda, gdzie dwie maszyny zderzyły się i stanęły w płomieniach. Szczególne znaczenie miały tu ognioodporne materiały, z których zbudowany był model Airbusa.
Na tokijskim lotnisku Haneda - obsługującym głównie loty krajowe - dwusilnikowy samolot pasażerski linii Japan Airlines, o godzinie 17.47 czasu lokalnego, zderzył się z mniejszą maszyną straży przybrzeżnej. Z lecącej z lotniska Shin-Chitose na Hokkaido maszyny ewakuowano 379 osób. Kapitan mniejszej maszyny, De Havilland Canada DHC-8-315Q, zdołał się wydostać. Zginęło jednak pięciu pozostałych członków załogi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zderzenie samolotów na lotnisku w Tokio. Nie żyje pięć osób
Pierwszy poważny wypadek Airbusa A350
Zniszczeniu uległ zaledwie dwuletni model Airbusa A350-941, zarejestrowany we wrześniu 2021 roku. Model w listopadzie tego samego roku trafił do japońskich linii. Przed wypadkiem latał regularnie, z dużą częstotliwością, między Tokio a lotniskami w Fukuoce, Okinawie i Sapporo.
Jak podał serwis Flightradar24, to pierwszy zniszczony kadłub Airbusa A350.
Japan Airlines pierwszego Airbusa A350 odebrały 13 czerwca 2019 roku w Tuluzie we Francji, gdzie mieści się siedziba Airbusa. W sumie linie zamówiły wówczas 31 samolotów A350 XWB (Xtra Wide Body, nawiązujące do szerokiego kadłuba), w tym 18 modeli A350-900 (przeznaczonego na trasy krajowe) i 13 A350-1000 (latającego na dłuższych dystansach międzynarodowych).
Model A350 XWB charakteryzuje się nowoczesną konstrukcją aerodynamiczną, energooszczędnymi silnikami Rolls-Royce'a, a także kadłubem i skrzydłami z włókna węglowego. I to na ten ostatni element, jako szczególny przy opisywanym wypadku na lotnisku Tokio-Haneda, zwrócił uwagę Jon Ostrower, redaktor naczelny specjalistycznego portalu The Air Current.
Wskazał na to, jak kadłub zareagował na rozprzestrzeniający się ogień. Zaznaczył, że podobne zdarzenie obserwowaliśmy ostatnio w 2008 roku, gdy w bazie Andersen na wyspie Guam rozbił się bombowiec B-2. "To pierwszy raz, gdy widzimy to we współczesnym lotnictwie komercyjnym" - napisał. Włókno węglowe, o którym wspomniał Ostrower, wyróżnia się między innymi odpornością na wysoką temperaturę w porównaniu na przykład ze stopami metali.
"Trudno przecenić, jak ważny to moment dla projektowania nowoczesnych samolotów. Na pokładzie A350 znajdowało się prawie 400 osób, z których wszyscy bezpiecznie opuścili samolot po jego poważnym uszkodzeniu" - napisał Ostrower w kolejnym wpisie. Zauważył, że zdarzenie dostarczy ogromną liczbę nowych danych dla analiz i testów kompozytów z włókna węglowego, na których opiera się model A350.
Do ekspertów należeć będzie teraz kwestia ustalenia, które części maszyny zapaliły się.
Źródło: tvn24.pl, Reuters, flightradar24.com, airbus.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock