Dziennikarz Al-Dżaziry stracił rodzinę w ostrzale obozu dla uchodźców w Gazie. "Przerażająca i oburzająca wiadomość"

Źródło:
CNN, Al Dżazira, Middle East Eye

Palestyński dziennikarz Wael Al-Dahdouh, szef lokalnej redakcji Al-Dżaziry, prowadził w środę relację ze Strefy Gazy, gdy na znajdujący się w pobliżu obóz dla uchodźców spadły bomby. Okazało się, że w ostrzale zginęła rodzina dziennikarza, w tym żona i dwójka dzieci. Jego redakcyjny kolega, przekazując na antenie stacji informację o tym tragicznym zdarzeniu, z trudem powstrzymywał łzy.

"Członkowie rodziny naszego kolegi Al-Dahdouha, w tym jego żona i córka, zginęli męczeńską śmiercią w izraelskim ostrzale" - poinformowała Al-Dżazira w komunikacie, nadanym na antenie stacji. Jak przekazano, syn dziennikarza Mahmoud miał 15 lat, a córka Sham - siedem. Dziennikarz stracił także wnuka, którego zgon potwierdzono dwie godziny po ataku. Inni członkowie jego rodziny pozostają zaginieni - podała stacja.

Na nagraniu opublikowanym przez Al-Dżazirę widać zapłakanego dziennikarza, pochylającego się nad ciałem syna, owiniętym w białe prześcieradło. Na innym ujęciu mężczyzna idąc korytarzem Szpitala Męczenników Al Aksa w Gazie, niesie na rękach ciało swojego wnuka Adama. 

Prezenter Al-Dżaziry Abdisalam Farah, przekazując na antenie informacje o tragicznej śmierci rodziny palestyńskiego dziennikarza, z trudem powstrzymywał łzy. 

- Nasz kolega Wael Al-Dahdouh stracił kilkoro członków rodziny, w tym żonę, syna i córkę, w izraelskim ataku bombowym, który uderzył w jego dom. Dopiero co prowadził dla nas relację na żywo i na własne oczy widział ostrzał okolicy. Niedługo później okazało się, że zginęli członkowie jego rodziny - mówił prezenter łamiącym się głosem. 

- Zaledwie tydzień temu (Wael Al-Dahdouh) był w szpitalu Al Ahli, w którym zginęły setki Palestyńczyków. Powtarzał, że nie ma bezpiecznych miejsc dla ludzi w Gazie i rzeczywiście nie było bezpiecznego miejsca dla jego własnej rodziny - mówiła na antenie Al-Dżaziry korespondentka wojenna stacji Hoda Abdel-Hamid. 

- On powtarzał tę wiadomość podczas każdej kolejnej wojny. To jest już piąta wojna w Strefie Gazy - podkreśliła dziennikarka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wybuch w szpitalu w Strefie Gazy. Palestyńczycy oskarżają Izrael. Netanjahu: atak przeprowadzili barbarzyńscy terroryści

Dziennikarz Al-Dżaziry Wael Al-Dahdouh stracił rodzinę w ostrzale obozu dla uchodźców w GazieAshraf Amra/Anadolu/Getty Images

Ostrzał obozu dla uchodźców

Jak donoszą media, pocisk uderzył w jeden z budynków w obozie dla uchodźców Nusejrat, gdzie rodzina dziennikarza schroniła się po przymusowym wysiedleniu. Władze Izraela nakazały mieszkańcom Gazy ewakuację do południowej części enklawy w związku z planowaną ofensywą przeciwko Hamasowi. 

Rodzina dziennikarza uciekła z Tal El Hawa - dzielnicy miasta Gaza - do obozu dla uchodźców, położonego około 10 km na południe. Jak podaje redakcja Al-Dżaziry w Ramallah, faktycznej stolicy Autonomii Palestyńskiej, izraelskie władze zapewniały, że obóz jest dla Palestyńczyków bezpiecznym miejscem. 

CNN zaznacza, że nie jest w stanie potwierdzić, kto stał za ostrzałem, w którym zginęła rodzina palestyńskiego dziennikarza. Stacja zauważa, że Al-Dżazira nie podaje żadnych dowodów, które wskazywałyby na odpowiedzialność Izraela. Siły Obronne Izraela do tej pory nie zabrały głosu w tej sprawie.

"Przerażająca i oburzająca wiadomość"

Międzynarodowy Instytut Prasy (IPI) informację o śmierci rodziny palestyńskiego dziennikarza nazwał "przerażającą i oburzającą". "Potępiamy zabijanie cywilów i składamy najgłębsze kondolencje Waelowi Dahdouhowi" - napisano w oświadczeniu. 

Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) od początku konfliktu, który wybuchł 7 października, do środy włącznie zginęło co najmniej 24 dziennikarzy - 20 Palestyńczyków, trzech Izraelczyków i jeden Libańczyk. 

Eskalacja izraelsko-palestyńskiego konfliktu

7 października w godzinach porannych Izrael został niespodziewanie zaatakowany ze Strefy Gazy przez Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od 18 dni konfliktu zginęło już około 1,4 tys. obywateli Izraela i około 5,8 tys. mieszkających w Strefie Gazy Palestyńczyków.

Akcja odwetowa Izraela ogranicza się do tej pory zasadniczo do bombardowań Strefy Gazy. Premier Benjamin Netanjahu potwierdził jednak w środę w wystąpieniu telewizyjnym, że Izrael przygotowuje inwazję lądową na oblężoną palestyńską enklawę. Nie podał jednak jakichkolwiek szczegółów na temat terminu lub innych informacji o planowanej operacji.

Izraelska armia poleciła mieszkańcom miasta Gaza i okolicznych miejscowości ewakuację i udanie się na południe Strefy, ostrzegła też, że osoby, które nie zastosują się do tego nakazu zostaną uznane ze współpracowników organizacji terrorystycznej.

Autorka/Autor:momo

Źródło: CNN, Al Dżazira, Middle East Eye

Źródło zdjęcia głównego: shraf Amra/Anadolu/Getty Images