Izrael zdecydował się wycofać część swoich wojsk ze Strefy Gazy i zwolnić ze służby część powołanych do walki rezerwistów - przekazał agencji Reutera izraelski urzędnik. Ruch ten ma służyć przejściu do bardziej ukierunkowanych operacji przeciwko Hamasowi oraz wspomóc izraelską gospodarkę. Urzędnik wyjaśnił, że wojsko przechodzi teraz do trzeciego etapu. - Zajmie to co najmniej sześć miesięcy i będzie wiązać się z intensywnymi misjami likwidowania terrorystów - przekazał.
Izraelski urzędnik - na którego powołuje się agencja Reutera - przekazał, że Izrael zdecydował się wycofać część swoich wojsk ze Strefy Gazy, w tym zwolnić część powołanych do walki rezerwistów. Zapewnił, że obalenie Hamasu, ruchu sunnickich fundamentalistów islamskich, pozostaje celem ofensywy w enklawie palestyńskiej.
Wyjaśnił, że część z pięciu wycofanych brygad przygotuje się na możliwy wybuch drugiego frontu - przeciwko Hezbollahowi w Libanie.
Trzeci etap
Jak podają urzędnicy, Izrael podzielił ofensywę na trzy główne etapy. Pierwszym był intensywny ostrzał, który miał oczyścić drogi dostępu dla sił lądowych i skłonić ludność cywilną do ewakuacji. Drugą była zbrojna inwazja, która rozpoczęła się 27 października. Mimo działań palestyńskich terrorystów, zastawiających zasadzki w podziemnych tunelach i bunkrach, żołnierzom Izraela udało się zająć już większą część Strefy Gazy, w dużej mierze przejmując kontrolę nad tym terenem.
- Wojsko przechodzi teraz do trzeciego etapu - przekazał urzędnik, którego nazwisko nie zostało ujawnione ze względu na wrażliwość problemu. - Zajmie to co najmniej sześć miesięcy i będzie wiązać się z intensywnymi misjami likwidowania terrorystów - dodał.
Powrót rezerwistów
O tym, że izraelska armia zwolni w najbliższych dniach część rezerwistów powołanych na wojnę z Hamasem poinformował już w niedzielę rzecznik Sił Obronnych Izraela, kontradmirał Daniel Hagari. Podkreślił, że zwolnienie rezerwistów pomoże gospodarce, a sami żołnierze będą mogli odzyskać siły. - Walka będzie trwała w przyszłym roku i będziemy ich potrzebować - oświadczył rzecznik izraelskiego wojska.
Izrael początkowo powołał do wojska 300 tysięcy rezerwistów na wojnę, która zapowiada się być najdłuższą w jego historii. Według rządowych źródeł, do tej pory od 200 tysięcy do 250 tysięcy rezerwistów nadal było zmobilizowanych. W tym czasie nie pracowali ani nie studiowali.
Urzędnik, który rozmawiał z Reutersem, uściślił, że dwie z pięciu wycofywanych brygad składały się z rezerwistów i opisał również to posunięcie jako mające na celu "ponowne ożywienie izraelskiej gospodarki".
Urzędnik dodał, że część żołnierzy wycofanych z Gazy będzie przygotowana do rotacji na północnej granicy z Libanem, gdzie Hezbollah prowadzi wymianę ognia z Izraelem w geście solidarności z Palestyńczykami. Izrael ostrzegł, że jeśli Hezbollah nie ustąpi, rozpocznie się w Libanie wojna na pełną skalę. Zarówno Hamas, jak i Hezbollah są wspierane przez Iran, którego sojusznicy w Syrii, Iraku i Jemenie również przeprowadzają ataki dalekiego zasięgu na Izrael.
- Nadchodzące sześć miesięcy to moment krytyczny – powiedział urzędnik, dodając, że Izrael przekaże podobne przesłanie wysłannikowi USA do Bejrutu.
Konflikt Izraela z Hamasem
Wojna Izraela z palestyńskim Hamasem rozpoczęła się 7 października 2023 roku, gdy terroryści z tej organizacji przedarli się przez granicę państwa żydowskiego i zamordowali około 1200 osób, w tym dzieci, osoby starsze i kobiety w ciąży. Ponad 240 osób uprowadzono do Strefy Gazy. Część udało się uwolnić, ale Izrael wciąż usiłuje uwolnić przeszło 120 osób nadal przetrzymywanych w Gazie. Negocjacje w sprawie rozejmu, w których pośredniczą Katar i Egipt, zwiększyły szansę na uwolnienie części z nich.
Po październikowej napaści wojsko izraelskie rozpoczęło wymierzoną w Hamas operację w Strefie Gazy. Według kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia tej enklawy, od tamtej pory zginęło ponad 21 tysięcy Palestyńczyków. Izrael twierdzi zaś, że zabił około 8 tysięcy terrorystów, przy szacunkach, że cała ich grupa liczyła 30 tysięcy.
Siły Obronne Izraela (Cahal) poinformowały jak dotąd o około 120 poległych żołnierzach.
Źródło: Reuters