"Plama na sumieniu narodu". Początek identyfikacji 796 ciał pochowanych na terenie domu matki i dziecka

Źródło:
The Guardian, tvn24.pl
Miejsce pochówku dzieci koło domu prowadzonego przez zakonnice w Tuam
Miejsce pochówku dzieci koło domu prowadzonego przez zakonnice w Tuam
Archiwum Reutera
Miejsce pochówku dzieci koło domu prowadzonego przez zakonnice w TuamArchiwum Reutera

Zawsze uważałem Tuam za plamę na sumieniu naszego narodu - przyznaje w rozmowie z "Guardianem" Roderic O'Gorman, irlandzki minister ds. dzieci, niepełnosprawnych, równości i integracji. W czasie kilku dekad działalności tamtejszego domu matki i dziecka w zbiorniku na nieczystości umieszczono ciała kilkuset zmarłych dzieci. Władze chcą przeprowadzić ich ekshumacje w celu identyfikacji i "zapewnienia godnego pochówku".

Prowadzony przez zakonnice ze Zgromadzenia Matki Bożej Wspomożenia Wiernych Dom Matki i Dziecka w Tuam na zachodzie Irlandii funkcjonował w latach 1925-1961. Trafiały do niego niezamężne kobiety w ciąży, odrzucane przez swoje rodziny i społeczeństwo. Catherine Corless, miejscowa historyczka amatorka w 2014 roku odkryła świadectwa zgonu wskazujące, że około setki dzieci zmarłych w placówce m.in. z powodu niedożywienia i chorób zakaźnych, takich jak gruźlica, odra i zapalenie płuc, nie ma na lokalnych cmentarzach. Kilka lat później władze odkryły szczątki 796 dzieci w zbiorniku na nieczystości.

Chcą zidentyfikować szczątki kilkuset dzieci

Teraz kości osób pochowanych w Tuam mają zostać przebadane - podał w niedzielę "Guardian". Zespół śledczych, na czele którego stanął były delegat Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) Daniel Mac Sweeney otrzymał zadanie ekshumacji i identyfikacji szczątków dzieci. - Będzie to jedna z najbardziej złożonych operacji tego typu na świecie - ocenił irlandzki minister ds. dzieci, niepełnosprawnych, równości i integracji Roderic O'Gorman w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika. Zaznaczył, że celem jest zapewnienie godnego pochówku wszystkich szczątków. - Zawsze uważałem Tuam za plamę na sumieniu naszego narodu. Fakt, że szczątki niemowląt były traktowane tak bezdusznie nawet po śmierci, jest głęboko niepokojący - dodał.

O'Gorman przyznał, że proces identyfikacji może okazać się trudny ze względu na wiek szczątków oraz fakt, że przez lata były one wystawione na działanie wody. Jak jednak podkreślił, niezależny zespół ekspertów został zobowiązany do korzystania z zaawansowanych technik, które pomogą w dopasowaniu próbek DNA do żyjących krewnych zmarłych.

ZOBACZ TEŻ: Czarno na białym: Autodestrukcja irlandzkiego Kościoła?

796 dzieci w zbiorowym grobie

Dom Matki i Dziecka w Tuam został zburzony w latach 70. Szkielety dzieci w tej samej dekadzie znalazło dwóch nastolatków, którzy odsunęli betonową pokrywę zbiornika na nieczystości. Władze nie podjęły wówczas żadnych działań. Irlandzki rząd dopiero w 2014 roku podjął decyzję o powołaniu komisji śledczej do zbadania katolickich domów dla niezamężnych matek, po tym jak Catherine Corless odkryła, że dzieci, których nazwiska znalazła w aktach zgonów, nie zostały pochowane.

Komisja w trakcie prowadzonych w 2017 roku prac odkryła, że na terenie dawniej należącym do domu Zgromadzenia Matki Bożej Wspomożenia Wiernych istnieje podziemny zbiornik podzielony na 20 komór. W co najmniej 17 z nich odkryto znaczne ilości ludzkich szczątków. Badania DNA wykazały, że są to szczątki dzieci w różnym wieku: od 35-tygodniowych płodów do trzyletnich dzieci. Zgony nastąpiły w latach 1925-1961, a najwięcej szczątków pochodzi z lat 50.

ZOBACZ TEŻ: Ciało noworodka ukryte w szafie. Sąd Najwyższy uchylił wyrok dla matki skazanej za zabójstwo

Władze o "mrocznym i trudnym rozdziale historii"

Dom w Tuam był jedną z szeregu podobnych instytucji w Irlandii, prowadzonych zarówno przez katolickie zgromadzenia, jak i protestantów. We wszystkich śmiertelność była bardzo wysoka - wskaźnik umieralności noworodków w Irlandii w pierwszej połowie XX wieku należał do najwyższych w Europie. Ale według Corless śmiertelność dzieci w instytucji dobroczynnej w Tuam była 4-5 razy wyższa od średniej.

Władze Irlandii w 2021 roku opublikowały raport z działalności 18 instytucji, w których młode kobiety w ciąży były ukrywane przed społeczeństwem przez dziesiątki lat. Stwierdzono w nim, że w XX wieku w irlandzkich domach matki i dziecka zmarło około 9000 dzieci. Ówczesny premier Irlandii Micheal Martin stwierdził, że raport opisał "bardzo mroczny i trudny rozdział w irlandzkiej historii". - Jako naród musimy zmierzyć się z pełną prawdą o naszej przeszłości – powiedział. Dodał, że "mieliśmy całkowicie wypaczony stosunek do seksualności i intymności, a młode matki oraz ich synowie i córki były zmuszone płacić straszną cenę za tę dysfunkcję".

ZOBACZ TEŻ: Przyznała się do morderstwa dwójki swoich dzieci. Zwłoki noworodków miała latami przetrzymywać w zamrażarce 

Autorka/Autor:wac//am

Źródło: The Guardian, tvn24.pl