Sąd Apelacyjny w Poznaniu raz jeszcze zajmie się sprawą kobiety, która została skazana za zabicie swojego nowo narodzonego dziecka w Miejskiej Górce (woj. wielkopolskie) na osiem lat więzienia. Prokurator Generalny uznał karę za rażąco łagodną. Po jego kasacji Sąd Najwyższy uchylił wyrok. Sprawa wróci teraz do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
Sprawa wyszła na jaw 2 lipca 2019 r., gdy 30-letnia wówczas mieszkanka Miejskiej Górki w Wielkopolsce trafiła do szpitala w Rawiczu.
- Lekarze stwierdzili, że jest ona świeżo po porodzie. W jej mieszkaniu, w szafie, znaleziono zwłoki noworodka. Sekcja potwierdziła, że dziecko urodziło się żywe. Żyło tylko 15 minut. Zmarło wskutek uderzeń w głowę narzędziem tępokrawędzistym - mówił Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Wcześniej kobieta - jak ustalili śledczy - ukrywała ciążę przed rodziną, wmawiając najbliższym, że cierpi na chorobę ginekologiczną.
Sąd apelacyjny złagodził wyrok. Zamiast 12 lat więzienia skazał kobietę na osiem
Kobiecie przedstawiono zarzut zabójstwa. Kobieta trafiła do aresztu. We wrześniu 2020 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał kobietę na 12 lat więzienia. Jednak w marcu zeszłego roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu złagodził wymierzoną kobiecie karę do ośmiu lat. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, kara wymierzona przez sąd pierwszej instancji była niewspółmiernie wysoka. Sędzia mówił wtedy, że w realiach tej sprawy sąd okręgowy "zbyt mało wniknął w stan rozumowania B., co bez wątpienia doprowadziło do wymierzenia bardzo surowej kary pozbawienia wolności". Wskazywał, że w wyroku nie wskazano też na żadne szczególnie obciążające oskarżoną okoliczności, które przemawiałyby za tak surową karą.
- Nie można bowiem zapominać, że oskarżona znalazła się w wyjątkowo krytycznej sytuacji życiowej. Ta okoliczność wynika wprost właśnie z opinii biegłych psychiatrów, a zwłaszcza biegłego psychologa, który zbadał osobowość oskarżonej i doszedł do jednoznacznego wniosku, że oskarżona z uwagi na swoją niedojrzałość emocjonalną, cechy osobowościowe, nie była w stanie - w pewnym sensie - wyjść z tej 'matni' w jakiej się znalazła" - wskazywał wówczas sąd.
Prokurator Generalny wniósł o kasację, sprawa wróci do sądu apelacyjnego
Z tym wyrokiem nie zgodził się Prokurator Generalny, który uznał, że "sąd odwoławczy orzekając w sprawie, przecenił okoliczności łagodzące, marginalizując prawidłowo ustalone przez sąd pierwszej instancji okoliczności obciążające". "Działanie oskarżonej cechuje bowiem bardzo wysoki stopień winy. Dokonując tego okrutnego czynu godziła w dobra o najwyższej wartości. Nie tyko w sposób wyjątkowo rażący nie dopełniła szczególnego obowiązku opieki nad własnym dzieckiem, ale wręcz sprzeniewierzyła się temu obowiązkowi. Dokonując zabójstwa synka przedłożyła własną wygodę nad jego życie, a jej działanie było przemyślane" - wywodzono w kasacji Prokuratura Generalnego. Według Prokuratora Generalnego, "w przypadku zabójstwa noworodka pojęcia okrucieństwa, brutalności i bezwzględności mają niewątpliwie wyższy wymiar niż w odniesieniu do zabójstwa osoby mogącej podjąć w stosunku do sprawcy jakiekolwiek działania obronne". Także - jak wskazywał - wydane do tej sprawy opinie biegłych wskazywały, że niedojrzała osobowość oskarżonej w żadnej mierze nie usprawiedliwia zabójstwa. "Wyjaśnienia oskarżonej powinny być ocenione jako świadczące na jej niekorzyść. Prawidłowa ich ocena przemawia za uznaniem, że dziecko stanowiło przeszkodę w realizacji planów i marzeń oskarżonej, w tym o posiadaniu własnego hotelu dla koni. Pasja związana z jeździectwem i hodowlą koni była dla niej ważniejsza niż życie własnego syna" - podkreśliła Prokuratura Krajowa. Jak zaznaczyła prokuratura - według ustaleń w tej sprawie - zabójstwa dokonano z błahego powodu, jakim była niechęć do posiadania dziecka. "Dokonany przez kobietę wybór nie może być również usprawiedliwiony sytuacją życiową, która w przypadku oskarżonej była dobra i stabilna. Mogła ona liczyć na pomoc i wsparcie najbliższych" - podkreślano w kasacji. Po wyroku Sądu Najwyższego sprawa wróci teraz do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock