- Nasi wrogowie, a szczególnie reżim syjonistyczny (Izrael - red.), Ameryka i jej sojusznicy, powinni wiedzieć, że jakakolwiek groźba i atak spotkają się ze stanowczą odpowiedzią - ostrzegł irański przywódca duchowo-polityczny ajatollah Ali Chamenei. To kolejny głos w nakręcającej się spirali gróźb i ostrzeżeń rzucanych na przemian przez Izrael i Iran po ujawnieniu fragmentów raportu o irańskim programie atomowym przez MAEA.
Chamenei, najważniejszy człowiek w Iranie, który sprawuje faktyczną władzę nad krajem, zapowiedział zdecydowaną reakcję na ewentualny atak na instalacje nuklearne. - Nasz naród, "Strażnicy Rewolucji" i wojsko odpowiedzą na ataki mocnymi uderzeniami i żelazną pięścią - stwierdził władca Iranu w wywiadzie telewizyjnym. Wcześniej w podobnym tonie wypowiedział się też jeden z irańskich generałów.
Spirala napięcia
Seria groźnych oświadczeń i ostrzeżeń wymienianych na linii Iran - Izrael to efekt ujawnienia fragmentów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, będącej agendą ONZ. SPecjaliści napisali w nim, że istnieją dowody na to, iż Iran pracował i nadal może pracować nad rozwojem broni atomowej pod przykrywką cywilnego programu energetyki jądrowej.
W reakcji na raport różni izraelscy politycy ostrzegali, że w "takiej" sytuacji rozwiązanie militarne tego problemu nie jest wykluczone. Zostało to poparte niedawnymi próbami najnowszego izraelskiego pocisku balistycznego i zapowiedzią dużych manewrów, które będą przeprowadzone wraz z USA.
Pomimo tego Irańczycy nie wydają się być zastraszeni, wręcz przeciwnie. - Nie cofniemy się ani o krok - zapowiedział prezydent Mahmud Ahmadineżad.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia