Dwoje Europejczyków - Niemka i Francuz - zostało skazanych w poniedziałek w stolicy Iraku Bagdadzie na dożywocie za przynależność do tak zwanego Państwa Islamskiego (IS). 22-letnia Nadia Rainer Hermann oraz 58-letni Lahcen Gueboudj mogą jeszcze odwołać się od wyroku.
Kobieta była już wcześniej skazana na rok pozbawienia wolności za nielegalny wjazd do Iraku. Teraz utrzymywała, że do małżeństwa z dżihadystą została zmuszona przez bojowników tzw. Państwa Islamskiego i do Iraku trafiła z Syrii, uciekając przed dżihadystami.
Skazany Francuz również nie przyznał się do winy. Utrzymywał, że udał się do Syrii z rodziną, by odnaleźć swojego 25-letniego syna i przekonać go do powrotu do Francji. Twierdzi, że przewieziono go do Iraku, gdy "zgubił się w jakiejś wiosce" w Syrii. Zaprzeczył, by złożył przysięgę na wierność IS i brał udział w szkoleniach dżihadystów. W czasie rozprawy wycofał swoje zeznania z przesłuchań, podkreślając, że "podpisał się pod zeznaniami po arabsku, nie rozumiejąc, co jest tam napisane".
Skazani za terroryzm
W poniedziałek oprócz dwojga Europejczyków skazano w Bagdadzie też 13 Irakijczyków, w większości za przestępstwa związane z terroryzmem. Jeden z nich usłyszał wyrok śmierci przez powieszenie. Irackie prawo za dołączenie do organizacji terrorystycznej przewiduje nawet karę śmierci. Według źródeł sądowych za przynależność do IS na śmierć lub dożywotnie więzienie zostało skazanych w tym kraju już 300 osób, w tym około 100 cudzoziemców. Agencja Reutera podkreśla, że wśród skazanych na śmierć było około 20 kobiet, m.in. z Turcji, Niemiec i Azerbejdżanu.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter