Awfan wyszedł pospiesznie, przeprosił dzieci. Angga właśnie został ojcem. Indah wracała do domu

Źródło:
BBC

Pilot, ojciec trójki dzieci, który przepraszał je, że znowu musi iść. 29-letni marynarz, który wsiadł na pokład samolotu, bo jego statek został uszkodzony. Nowożeńcy, którzy lecieli do rodziny pana młodego, aby wspólnie świętować. Za każdą z 62 osób, które znajdowały się na pokładzie samolotu, który runął do Morza Jawajskiego, kryje się historia. I dramat ich najbliższych.

Do katastrofy indonezyjskiego samolotu doszło w sobotę. Na pokładzie maszyny, która obsługiwała połączenie nr SJ 182 między stolicą Indonezji Dżakartą a oddalonym od niej o 764 kilometry miastem Pontianak w prowincji Borneo Zachodnie i runęła do Morza Jawajskiego wkrótce po starcie, znajdowało się 50 pasażerów i 12 członków załogi. Wśród pasażerów było siedmioro dzieci oraz troje niemowląt. Wszystkie osoby znajdujące się w samolocie były obywatelami Indonezji. Udało się znaleźć dwie czarne skrzynki.

Policja zaapelowała do rodzin 62 osób, które znajdowały się na pokładzie, o udostępnienie danych o uzębieniu ofiar oraz próbek DNA dla sprawniejszej identyfikacji znalezionych szczątków.

Z domu wyszedł pośpiesznie, przeprosił dzieci

54-letni Afwan tego dnia pośpiesznie wyszedł z domu. Miał niewyprasowaną koszulę, chociaż zawsze starał się wyglądać schludnie. Trójkę swoich dzieci przeprosił za to, że znowu musi je opuścić.

Karierę lotniczą rozpoczynał w siłach powietrznych. Pilotem komercyjnym został w 1987 roku. Jego rodzina i koledzy twierdzą, że był "oddanym muzułmaninem", chętnym do pomocy ludziom w swoim sąsiedztwie w mieście Bogor w zachodniej Jawie.

Na swoim zdjęciu profilowym na jednym z komunikatorów w mediach społecznościowych miał ustawiony komiks przedstawiający modlącego się Supermana ze słowami: "nie ma znaczenia, jak wysoko latasz, nigdy nie dotrzesz do nieba, jeśli się nie pomodlisz". "Był bardzo dobrym człowiekiem. Często udzielał rad, mądrych rad. Był wybitną postacią w swoim sąsiedztwie i był dobrze znany ze swojej dobroci" - powiedział jego siostrzeniec Ferza Mahardhika, cytowany przez BBC. "Jestem zdruzgotany i nie mogę uwierzyć, że to się dzieje. Proszę, módlcie się za wuja i naszą rodzinę" - dodał.

Angga niedawo został ojcem

Afrida ​​wciąż ma nadzieję, że jej 29-letni syn Angga Fernanda Afrion może żyć.

"Członkowie naszej rodziny, którzy przebywają w Dżakarcie, szukają informacji. Ja też chcę tam pojechać, ale z powodu pandemii podróżowanie jest utrudnione" - powiedziała BBC Indonesia. Ona sama mieszka w Sumatrze Zachodniej. Zaledwie tydzień temu Angga, z zawodu marynarz, został ojcem. Jego żona urodziła ich pierwsze dziecko, chłopca o imieniu Alvano Faeyza Alingga. Matka mężczyzny powiedziała BBC Indonesia, że bycie ojcem "zmotywowało go do cięższej pracy, aby zapewnić synowi to, co najlepsze".

Angga pracował na dużych łodziach towarowych. Jego matka mówi, że zadzwonił do niej późno w piątek, mówiąc, że musi lecieć do Pontianak w ostatniej chwili, ponieważ "jego statek został uszkodzony, a szef powiedział mu, że musi się zjawić".

Często musiał podróżować do pracy po archipelagu indonezyjskim, ale wolał podróżować statkiem. Samolotem latał rzadko.

Afrida powiedziała, że jej syn był "dzieckiem o silnej woli, ale był bardzo posłuszny". "Był uprzejmą osobą i potrafił dobrze dogadywać się z każdym. Jeśli jego już nie ma, to chcę zabrać go do domu i godnie pochować" - powiedziała BBC Indonesia.

Lecieli do rodziny pana młodego

Na pokładzie samolotu byli również nowożeńcy Ihsan Adhlan Hakim i Putri Wahyuni.

Para podróżowała do Kalimantan na indonezyjskiej części wyspy Borneo, aby zorganizować przyjęcie weselne dla dalszej rodziny Ihsana, która mieszka w Pontianak. "Plan był taki, że impreza odbędzie się w następną sobotę" - powiedział Arwin, młodszy brat Ihsana. "Ale teraz - dodaje - rodzina razem się modli".

Wracała z mężem i dzieckiem do domu

Yusrilanita na wieść o katastrofie samolotu zemdlała. Na pokładzie była jej córka Indah Halima Putri, zięć Muhammad Rizky Wahyudi i ich dziecko.

Indah wróciła do swojego rodzinnego domu na Jawie, aby urodzić. Teraz wracała z mężem do ich domu w Pontianak.

Według lokalnych mediów, zanim samolot wystartował, Indah wysłał zdjęcie skrzydła samolotu za pośrednictwem wiadomości WhatsApp. Miała informować w ten sposób o ulewnym deszczu i prosić o modlitwę za nią i jej najbliższych.

Autorka/Autor:mjz/kab

Źródło: BBC