Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka mianował w czwartek generała KGB Ihara Sierhiajenkę nowym szefem swojej administracji. Pełniąca tę funkcję przez ostatnie trzy lata Natalja Kaczanawa została skierowana do Rady Republiki, wyższej izby parlamentu. Sierhiajenka jest jednym z członków administracji białoruskiej objętych sankcjami Unii Europejskiej.
- Najbardziej przekonało mnie to, że pana praca w Komitecie Bezpieczeństwa Państwowego była związana ze sprawami, które mają priorytet w administracji prezydenta. To kadry, ich czystość, kwestie polityczne i społeczno-polityczne. Bardzo dobrze się pan na tym zna - powiedział prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, ogłaszając nominację generała KGB Ihara Sierhiajenki.
Nowy szef objęty sankcjami UE
Sierhiajenka ma 56 lat, studiował historię, a następnie ukończył prezydencką Akademię Zarządzania. Był szefem KGB w obwodzie grodzieńskim, a potem mohylewskim. Od grudnia 2013 roku pełnił funkcję wiceprzewodniczącego KGB. Po 2011 roku został objęty sankcjami UE.
W 2011 roku Unia Europejska i Stany Zjednoczone ogłosiły nowe sankcje finansowe i podróżne przeciwko białoruskiemu rządowi w odpowiedzi na brutalne represje władz wobec demonstrantów i inne domniemane naruszenia praw po wyborach prezydenckich w grudniu 2010 roku.
Natalia Kaczanawa, która do tej pory była szefową administracji prezydenta, została z ramienia prezydenta skierowana do Rady Republiki, wyższej izby parlamentu. Na Białorusi prezydent może - lecz nie musi, stanowiska te mogą pozostać nieobsadzone - wyznaczyć ośmiu senatorów zasiadających w 64-osobowej Radzie Republiki.
Łukaszenka powiedział w czwartek, że liczy, iż członkowie tej izby wybiorą Kaczanawą na jej przewodniczącą. Byłaby wtedy trzecią osobą w państwie.
Autor: mart / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by