Sąd w Indonezji w piątek skazał na śmierć radykalnego duchownego islamskiego Amana Abdurrahmana za serię samobójczych zamachów w Dżakarcie w 2016 roku - pierwszych w tym kraju, do których przyznała się regionalna filia tak zwanego Państwa Islamskiego (IS).
Kilkuset policjantów z jednostek antyterrorystycznych oraz snajperów skierowano do ochrony sądu w Dżakarcie w dniu odczytania wyroku. Prokuratura domagała się dla Amana właśnie kary śmierci.
Główny ideolog dżihadystów
Według policji i prokuratury 46-letni Aman był głównym ideologiem bojowników z tzw. Państwa Islamskiego w Indonezji oraz ideologicznym przywódcą Dżemaa Anszarut Daula (JAD) - luźnego sojuszu sympatyków IS w tym kraju. Policja twierdzi ponadto, że osoba odpowiedzialna za zorganizowane ataków samobójczych, przeprowadzonych w maju w mieście Surabaja przez dwie rodziny, w tym kilkuletnie dzieci, należała do siatki bojowników zainspirowanych wystąpieniami Abdurrahmana.
Seria zamachów samobójczych
14 stycznia 2016 roku w Dżakarcie eksplodowało kilka bomb, m.in. przy policyjnym posterunku, przed najstarszym stołecznym centrum handlowym przy głównej ulicy miasta i w kawiarni Starbucks. W eksplozjach i towarzyszącej im strzelaninie zginęły cztery osoby postronne, w tym obywatel Kanady, i czterej bojownicy, a 26 osób odniosło obrażenia. Aman został skazany za te zamachy oraz cztery inne ataki. Miał m.in. sprowokować swoich zwolenników do przeprowadzenia ataków bombowych na dworcu autobusowym na wschodzie Dżakarty w maju 2017 roku, w których zginęło trzech policjantów, a także do ataków na chrześcijański kościół w mieście Samarinda na wschodzie kraju w listopadzie 2016 roku, w których zginęło pięcioro dzieci w wieku od 2 do 8 lat. Według indonezyjskiej Narodowej Agencji ds. Walki z Terroryzmem Aman odegrał też rolę w zeszłorocznej rebelii islamistycznych bojowników w mieście Marawi na południu Filipin. Podczas odbywania kary więzienia miał polecić członkom JAD, by przyłączyli się do walk w obleganym przez siły bezpieczeństwa mieście.
Zjednoczenie islamskich terrorystów
W 2004 został skazany na siedem lat pozbawienia wolności za przygotowywanie zamachu na obrzeżach Dżakarty. W więzieniu poznał Abu Bakara Baszira, duchowego przywódcę powiązanej z Al-Kaidą grupy islamistycznej Dżemaa Islamija. Wkrótce po opuszczeniu więzienia w 2008 roku wraz z Baszirem stworzył obóz szkoleniowy dla islamistów w prowincji Aced na Sumatrze, który zjednoczył bojowników różnych grup terrorystycznych. W grudniu 2010 roku za finansowanie tego obozu ponownie trafił za kratki, tym razem na dziewięć lat. Od 2016 roku karę odbywa w odosobnieniu, co ma ograniczyć zasięg jego oddziaływania poza więzieniem. Indonezja, w której mieszka ponad 220 mln wyznawców islamu, jest najludniejszym państwem muzułmańskim na świecie.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP