W piątek zmarł Hilton Valentine, gitarzysta zespołu The Animals i autor najsłynniejszych popowych riffów z lat 60. Muzyk miał 77 lat.
O śmierci gitarzysty poinformowała w piątek na Twitterze wytwórnia muzyczna ABKCO.
"Najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół Hiltona Valentine'a, który odszedł dziś rano w wieku 77 lat" - napisano w tweecie. Jak podkreślono, "był gitarzystą-pionierem, który ukształtował brzmienie rock and rolla na wiele dekad".
"Rising Sun nigdy nie będzie już brzmiało tak samo"
Hilton założył The Animals w 1963 roku w Newcastle, razem z wokalistą Erickiem Burdonem, basistą Chasem Chandlerem, klawiszowcem Alanem Pricem i perkusistą Johnem Steelem.
Rok później ich słynny cover bluesowego klasyka "The House of the Rising Sun" trafił na szczyt list przebojów w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Na listę TOP 10 muzycznych hitów na Wyspach dostało się także sześć innych utworów grupy, w tym "Don't Let Me Be Misunderstood", czy "We Gotta Get Out of This Place".
Valentine odszedł z zespołu w 1966 roku i zaczął karierę solową, choć w późniejszych latach wielokrotnie grywał z kolegami z The Animals. W 2007 roku odbył całą trasę koncertową razem z Erickiem Burdonem.
"Rising Sun nigdy nie będzie już brzmiało tak samo! Ty nie tylko je grałeś, ty nim żyłeś! Mam złamane serce" - napisał Burdon w mediach społecznościowych. "Świetnie się razem bawiliśmy" - dodał.
W ostatnich latach życia Valentine przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i mieszkał w Connecticut.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Stanley Bielecki/ASP/Hulton Archive/Getty Images