Mieszkańcy Rzymu zmagają się z czterema milionami szpaków, które zimują w mieście. Ptaki zanieczyszczają chodniki, samochody i budynki. Wszystko przez oszczędności – podaje włoski dzinnik "Corriere della Sera".
4 mln szpaków wróciły do stolicy Włoch na zimę. Ptaków nie udało się zatrzymać na obrzeżach miasta, bo władze obcięły fundusze na działania, które miały zapobiec osiedlaniu się zwierząt w centrum metropolii. W poprzednich latach udawało się tego uniknąć, bo odstraszano szpaki m.in. nadawaniem przez głośniki odgłosów drapieżnych ptaków. Włoskie media ogłosiły „guano alarm” i opisują, jak Wieczne Miasto tonie w odchodach.
- Szpaki wybierają gałęzie w centrach miast, bo te miejsca są cieplejsze dzięki latarniom i oświetleniu. Brak pieniędzy i odpowiednich działań prowadzi do nieprzyjemnych sytuacji dla ludzi i samych ptaków – mówi Monica Cirinnà, senator Partii Demokratycznej, która zajmuje się prawami zwierząt.
Z patelnią na szpaki
Pod warstwą ptasich odchodów znalazły się samochody, całe skwery i budynki. Piesi pomimo braku opadów deszczu nie rozstają się z parasolami, a rowerzyści nie mogą poruszać się niektórymi trasami rowerowymi, bo istnieje za dużo ryzyko poślizgu i groźnych upadków.
Mieszkańcy Rzymu radzą sobie z inwazją szpaków jak mogą. Noszą przy sobie garnki i patelnie, aby w razie potrzeby wytworzyć hałas, który odstrasza ptaki.
Autor: msz//bgr / Źródło: BBC, Corriere della Sera
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia