Ustawa o zagranicznych agentach zawetowana

Źródło:
Reuters, PAP, Civil Georgia

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili zawetowała ustawę o zagranicznych agentach. Od tygodni przeciwko kontrowersyjnemu prawu protestowały tysiące Gruzinów. Partia władzy ma jednak dość głosów, by to weto odrzucić.

Gruziński parlament przyjął w tym miesiącu budzącą gwałtowny sprzeciw społeczny ustawę o przejrzystości wpływów zagranicznych, zwaną też ustawą o zagranicznych agentach. Prezydent Salome Zurabiszwili w sobotę zawetowała nowe prawo, wcześniej zapowiadała. Partia władzy ma jednak dość głosów, by odrzucić weto.

Przyjęcie ustawy - a wcześniej także prace nad nią - wywołały masowe protesty Gruzinów. Wsparcie dla obywateli tego kraju zadeklarowali też przywódcy innych państw. Szefowie MSZ Litwy i Estonii oraz szefowa MSZ Islandii wzięli nawet udział w jednym z protestów.

Salome Zurabiszwili president.gov.ge

Zurabiszwili informując o wecie powiedziała, że ustawa "w swojej istocie i duchu jest prawem rosyjskim, które jest sprzeczne z naszą konstytucją i wszystkimi standardami europejskimi, a zatem stanowi przeszkodę na naszej europejskiej drodze".

- To weto jest prawnie uzasadnione i zostanie dzisiaj przekazane parlamentowi - dodała.

Tłumy na ulicach, zablokowane drogi

14 maja, kiedy przegłosowano ustawę, tysiące demonstrantów zablokowały wieczorem ruch na głównym skrzyżowaniu w Tbilisi. Protesty w stolicy trwały od tygodni.

Doszło też do próby uszkodzenia ogrodzenia przy wejściu do parlamentu przez kilku protestujących. To właśnie wtedy MSW uznało, że protest przybrał siłową formę i policja zaczęła przepędzać ludzi sprzed budynku. Protest był jednak kontynuowany, dochodziło do zatrzymań.

Niespokojnie było też przed głosowaniem. Doszło do przepychanek na sali plenarnej, a agencja Reuters opublikowała nagranie.

Gruzińska ustawa o zagranicznych agentach

Zawetowane prawo wzorowane jest na pierwszej, stosunkowo "łagodnej" wersji rosyjskiego prawa o agentach zagranicznych, które potem zostało zaostrzone. Przewiduje, że osoby prawne i media, otrzymujące ponad 20 procent budżetu z zagranicy, podlegałyby rejestracji i sprawozdawczości oraz trafiłyby do rejestru agentów obcego wpływu. Ministerstwo sprawiedliwości będzie mogło pod dowolnym pretekstem przeprowadzać kontrole takich organizacji.

Według oponentów władz ustawa może, podobnie jak w Rosji, zostać wykorzystana do niszczenia opozycji i niezależnych mediów. Zarówno opozycja, jak i uczestnicy masowych protestów są przekonani, że ustawa stoi w sprzeczności z dążeniem Gruzji do członkostwa w Unii Europejskiej.

Gruzja w grudniu 2023 roku otrzymała status kandydata do UE, a akcesję popierało według sondaży około 80 procent społeczeństwa.

Autorka/Autor:akr/kab

Źródło: Reuters, PAP, Civil Georgia

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ge