- Zatrzymaliśmy 14 rosyjskich żołnierzy - poinformowały we wtorek gruzińskie władze. Szybko się jednak okazało, że w ich rękach jest tylko czterech Rosjan. Nad ranem wszyscy odzyskali wolność.
Gruzini zatrzymali żołnierzy na granicy z separatystyczną Abchazją. Ich zdaniem, żołnierze rosyjscy usiłowali wywieźć ze zbuntowanej republiki niezadeklarowaną broń i przewieźć ją do punktu kontrolnego w miejscowości Urta.
Jak wyjaśnił Szota Utiaszwili z gruzińskiego MSW, rosyjscy żołnierze stacjonujący w Abchazji powinni informować o wszelkiej broni, którą planują przewozić przez terytorium Gruzji.
Ilu żołnierzy?
Początkowo Tbilisi informowało, że zatrzymało 14 żołnierzy, później jednak wycofało się z tej liczby. - Ostatniej nocy, po przesłuchaniu, czwórka Rosjan została wypuszczona - powiedział nad ranem Utiaszwili. - Zamierzamy także zwrócić Rosjanom ich ciężarówkę, lecz broń pozostanie do czasu zakończenia śledztwa i decyzji, co z nią zrobić - dodał.
Niezależnie od liczby zatrzymanych wojskowych, rosyjskie Ministerstwo Obrony uznało gruzińską akcję za naruszenie "wszelkich normalnych wymogów kontroli".
Konflikt o zbuntowaną republikę
Rosyjskie siły pokojowe w Abchazji, którą Gruzja uznaje za zbuntowaną część swojego państwa, wywołują ostre tarcia między Moskwą a Tbilisi. Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili powiedział ostatnio, że jego kraj może w każdej chwili zażądać wycofania rosyjskich wojsk z Abchazji. W odpowiedzi rosyjskie MSZ ostrzegło we wtorek, że doprowadzi to do konfliktu na całym Kaukazie.
Do ostrych konfliktów o Abchazję między Gruzją i Rosją dochodzi co kilka tygodni. W maju Rosjanie zestrzelili bezzałogowy gruziński samolot, który latał nad zbuntowaną republiką.
Siły pokojowe Rosji stacjonują w Abchazji od 1994 roku pod flagą Wspólnoty Niepodległych Państw. Znalazły się tam po wojnie, w wyniku której Abchazja na początku lat 90. zbrojnie oderwała się od Tbilisi.
Źródło: PAP, tvn24.pl