Trzech turystów utonęło w ciągu kilku godzin na Krecie - informują greckie media, podając, że wśród zmarłych jest dwóch Polaków. Co jest główną przyczyną utonięć i o czym pamiętać, aby zmniejszyć ryzyko śmierci?
Portal parapolitika przekazał w weekend, że w ciągu jednego dnia odnotowano trzy utonięcia w Hersonissos i Chanii na wybrzeżu Morza Kreteńskiego. Z doniesień medialnych wynika, że w pierwszej z wymienionych miejscowości 45-letni Polak utonął w morzu w sobotę po południu. Według "Greek City Times" miał zignorować ostrzeżenia o dużych falach. Jak czytamy, znaleziono go później nieprzytomnego, ale nie udało się uratować mu życia - w miejscowym szpitalu stwierdzono jego zgon. W tej samej okolicy 90-letni Francuz zmarł podczas kąpieli w basenie. Z kolei w zachodniej części wyspy, na plaży w Chanii utonął 55-letni Polak, który "nurkował we wzburzonym morzu" - podaje parapolitika. Więcej szczegółów na temat ofiar nie podano, jednak według portalu Iefimerida wszyscy trzej zmarli w ciągu zaledwie kilku godzin.
Utonięcia w Grecji
W wyniku utonięć podczas odpoczynku nad wodą w Grecji życie traci rocznie około 350 osób. Większość zmarłych (80 procent) to osoby powyżej 60. roku życia - informowała grecka Organizacja Zdrowia Publicznego (EODY) na swojej stronie w lipcu ubiegłego roku. Według danych z 2022 roku 62 proc. utonięć w morzu ma miejsce na plażach bez ratownika. "To pokazuje, jak ważne jest zapewnienie odpowiedniej ochrony plaż przez ratowników (...) oraz jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa" - podkreśliło EODY.
Organizacja odnotowała też główne przyczyny utonięć. Wśród nich brak umiejętności pływania, ale także brak barier, które ograniczyłyby dzieciom dostęp do wody, brak nadzoru, niewłaściwe użycie kamizelek ratunkowych i wreszcie spożywanie alkoholu.
Jak zmniejszyć ryzyko utonięcia
Co robić, aby zmniejszyć ryzyko utonięcia? - Zabrać nasze życie może zwykły skurcz. To są rzeczy, które dzieją się na co dzień w naszym życiu - chwilę nas skurcz chwyci, rozmasujemy i idziemy dalej. W wodzie niestety tego nie możemy zrobić. Jak wiemy, to jest bardzo cicha śmierć. Gdy człowiek zacznie się topić, zachłyśnie się wodą, czy chwyci go skurcz, (...) naprawdę jest to bardzo groźne - mówił w TVN24 ratownik medyczny Kamil Wawrzyniak.
Ratownik zaapelował, by "nie wskakiwać na hurra" do wody. Przypomniał, że przed wejściem do niej nie powinniśmy pić alkoholu, a przed zanurzeniem się należy blisko brzegu opłukać ciało zimną wodą, aby skok temperatur nie był za duży. Z tego powodu należy też powoli zanurzać się w wodzie.
Źródło: parapolitika.gr, iefimerida.gr, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artem Kontratiev/Shutterstock