Greccy rolnicy starli się z policją w centrum Aten podczas protestu przeciwko reformie podatkowej i emerytalnej wprowadzonej przez rząd. Siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, gdy demonstranci chcieli wejść do budynku ministerstwa rolnictwa.
Około 1300 rolników przyjechało w nocy z wtorku na środę z Krety do stolicy i ruszyło pod siedzibę resortu. Budynek został odgrodzony przez policyjne autobusy. Jak odnotowuje agencja Reutera, sytuacja zaostrzyła się, gdy wśród zgromadzonych rozeszły się informacje, że władze nie chcą spotkać się z ich delegacją. Niewielka grupa rolników zaatakowała budynek. Tozbito też okna w dwóch zaparkowanych autobusach. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym, przepędzając demonstrantów na inne ulice.
Na miejscu pozostały oddziały prewencji policji. Kilku protestujących obrzucało ich sporadycznie kamieniami. Na razie nikt nie został ranny, nikogo też nie aresztowano.
Grecja ciągle w dołku
Protestujący rolnicy od dawna sprzeciwiają się podniesieniu im podatków oraz składek na ubezpieczenie społeczne. Przepisy w tej sprawie wprowadzono w połowie 2016 roku. Obecnie władze Grecji są zaangażowane w rozmowy z wierzycielami na temat dodatkowych reform ekonomicznych, wymaganych w celu uzyskania dalszej pomocy. Oszczędności i reform, w tym podwyższenia podatków i obniżenia emerytur, domagają się od władz zadłużonego kraju jego wierzyciele - euroland, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny. Ich wymagania Ateny muszą spełnić, pragnąc dostać kolejny, trzeci już od 2010 roku pakiet pomocy finansowej, ponieważ stan zadłużenia nie pozwala Grecji zaciągać nowych bankowych kredytów.
Autor: mtom / Źródło: PAP