Zwierzchnictwo jego kraju nad Gibraltarem i Falklandami nie podlega negocjacjom - powiedział rzecznik brytyjskiego premiera Keira Starmera. Podkreślił, że sytuacja tych terytoriów jest zupełnie inna niż wysp Czagos, które, zgodnie z zawartym w czwartek porozumieniem, zostaną oddane Mauritiusowi.
Po ogłoszeniu porozumienia w sprawie wysp Czagos, leżących na Oceanie Indyjskim, w mediach i wśród polityków opozycji pojawiły się pytania, czy rząd Keira Starmera będzie zaangażowany w utrzymanie statusu Gibraltaru i Falklandów jako brytyjskich terytoriów zamorskich.
Minister spraw zagranicznych Argentyny zapowiedział wcześniej "konkretne działania" w celu przekazania Malwinów (Falklandów) jego krajowi. Londyn na tę uwagę odpowiedział krytycznie już w ubiegłym tygodniu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Przełom" w sprawie strategicznie położonych wysp
"Zwierzchnictwo nad Gibraltarem i Falklandami nie podlega dyskusji"
W poniedziałek rzecznik Starmera zapewnił jeszcze raz, że rząd wyklucza negocjacje w sprawie Falklandów, do których roszczenia zgłasza Argentyna oraz w sprawie Gibraltaru, do którego roszczenia zgłasza Hiszpania.
- Nie ma dyskusji nad brytyjskim zwierzchnictwem nad tymi dwoma (terytoriami), to nie podlega negocjacjom. Czagos to wyjątkowa sytuacja z wyjątkową historią i nie ma ona wpływu na inne terytoria - powiedział.
Dodał, że poprzedni rząd kierowany przez Partię Konserwatywną przeprowadził od 2022 roku 11 rund negocjacji w sprawie wysp Czagos, których zwrotu Mauritius domagał się od ponad 50 lat, a obecny rząd Partii Pracy kontynuował te rozmowy i osiągnął porozumienie.
Baza wojskowa pod jurysdykcją Wielkiej Brytanii i USA
Czagos to archipelag ponad 60 małych, ale strategicznie ważnie położonych wysp, które do 1965 roku były administracyjnie powiązane z Mauritiusem. W związku z planami przyznania niepodległości Mauritiusowi Wielka Brytania je wydzieliła, tworząc odrębny podmiot o nazwie Brytyjskie Terytorium Oceanu Indyjskiego.
Z powodu negocjowanej wówczas umowy ze Stanami Zjednoczonymi o utworzeniu bazy wojskowej na Diego Garcia, jedynej zamieszkanej wyspie w archipelagu, władze w Londynie wysiedliły stamtąd całą ludność.
Zgodnie z nową umową baza wojskowa pozostanie pod jurysdykcją Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych przez co najmniej 99 lat.
W odróżnieniu od wysp Czagos, Gibraltar i Falklandy są zamieszkałe, a mieszkańcy obu tych terytoriów odczuwają mocne związki z Wielką Brytanią, co zostało potwierdzone wynikami referendów. Na Gibraltarze za utrzymaniem statusu terytorium zamorskiego opowiedziało się w 1967 roku 99,98 proc. osób, które oddały ważne głosy, a w 2002 roku - 98,97 proc., natomiast na Falklandach - 99,8 proc. w 2013 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock