Premier Francji Manuel Valls ostrzegł parlamentarzystów, że w walce z terroryzmem jego kraj może spotkać się z drastyczną odpowiedzią ze strony tzw. Państwa Islamskiego. Zgromadzenie Narodowe, czyli izba niższa francuskiego parlamentu, zatwierdziło tymczasem na wniosek prezydenta Francji przedłużenie stanu wyjątkowego na trzy miesiące.
- Nie możemy wykluczyć niczego. Mówię to z całą ostrożnością. Wiemy i mamy w pamięci, że jest ryzyko broni chemicznej i biologicznej - powiedział Valls przemawiając w niższej izbie parlamentu. Wnosząc o poparcie dla wniosku o rozszerzenie stanu wyjątkowego o kolejne trzy miesiące, Valls powiedział parlamentarzystom, że "makabryczna wyobraźnia mózgów [akcji terrorystycznych - red.] nie ma granic".
- Jesteśmy w stanie wojny, ale nie takiej wojny, do której tragicznie przyzwyczaiła nas historia - oświadczył Valls. - W tej nowej wojnie - wewnętrznej i zewnętrznej - terror jest najważniejszym celem i najważniejszą armią - dodał.
Premier wymienił zamachy, które przeprowadzono we Francji w ciągu roku - styczniowy atak na redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" i koszerny supermarket, w którym śmierć poniosło 17 osób, piątkową falę ataków w Paryżu, w wyniku której zginęło 129 osób, a także m.in. sierpniowy, udaremniony zamach na międzynarodowy pociąg Thalys jadący z Amsterdamu do Paryża. - W tej wojnie linia frontu zmienia się nieustannie - ocenił.
W piątek 13 listopada dżihadyści zabili 89 osób w sali koncertowej Bataclan i jedną w okolicach stadionu Stade de France w Saint-Denis, na północnym przedmieściu Paryża. Pozostałe osoby zginęły w barach i kawiarniach na wschodzie francuskiej stolicy.
Chcą przedłużyć stan wyjątkowy
Po serii w całej Francji obowiązuje stan wyjątkowy. Wprowadzono na ulicach zaostrzone środki bezpieczeństwa przy wsparciu dodatkowych sił policji i wojska. Prezydent Francois Hollande chciał przedłużenia go o kolejne miesiące, na co w czwartek zgodziło się Zgromadzenie Narodowe.
Zgodnie z francuskim prawem stan wyjątkowy można zarządzić w razie "bezpośredniego zagrożenia w następstwie poważnego naruszenia prawa albo zakłócenia porządku publicznego". Pozwala on władzom na ograniczenie ruchu osób oraz pojazdów w określonym czasie i miejscu. Daje także możliwość wyznaczenia specjalnie chronionych stref bezpieczeństwa, gdzie ruch osób poddaje się kontroli. Dodatkowo policja może przeprowadzać w domach rewizje nie tylko w ciągu dnia, lecz także w nocy.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap