W pobliżu paryskiej hali widowiskowo-sportowej Bercy doszło do kilku podpaleń. W piątek odbyła się tam demonstracja przeciwników koncertu kongijskiego gwiazdora muzyki rozrywkowej Fally'ego Ipupy. Spłonęło kilkadziesiąt skuterów, paliły się też kosze na śmieci.
Fally Ipupa to kontrowersyjna postać, oskarżana o bliskie relacje z byłym prezydentem Demokratycznej Republiki Konga Josephem Kabilą i jego następcą Felixem Tshisekedim. - To muzyka, która towarzyszy zabijaniu i gwałtom na kobietach i dzieciach - mówili uczestniczący w demonstracji przeciwnicy gwiazdora.
Jak pisze agencja AFP występowi Ipupy w Paryżu towarzyszył duży niepokój władz miasta, które nie chciały dopuścić do zajść z powodu przyjazdu kongijskiego muzyka do Francji. Z tej przyczyny odmówiono legalnego zorganizowania siedmiu demonstracji.
Mimo to w piątek doszło do zamieszek. Prewencyjnie policja ewakuowała część stacji kolejowej Gare de Lyon. W akcji uczestniczyło kilkanaście wozów straży pożarnej, która po kilkudziesięciu minutach walki z ogniem ugasiła wszystkie pożary. Policja aresztowała 23 osoby, które utrudniały prowadzenie akcji gaśniczej.
Autorka/Autor: ft\mtom
Źródło: PAP