Sąd wymierzył karę 6,5 roku pozbawienia wolności prorosyjskiemu aktywiście za dewastację samochodu szefa estońskiego resortu spraw wewnętrznych. Według śledczych mężczyzna kontaktował się z osobami działającymi na rozkaz rosyjskiego GRU, a celem tej operacji hybrydowej było "zasianie strachu i tworzenie napięcia w społeczeństwie".
- Przed sądem udowodniono, że 47-letni Allan Hantsom nawiązał relacje z osobami działającymi w interesie i na rozkaz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Mężczyzna planował oraz przygotowywał ataki przeciwko mieniu na terenie Estonii - powiedziała na konferencji prokurator Triinu Olev-Aas. Ujawniła, że za zniszczenie samochodu obiecano kwotę 10 tysięcy euro. Pieniądze nie zostały jednak nigdy przekazane – dodała.
Estoński wywiad zidentyfikował łącznie 10 osób związanych z operacją, a według śledczych celem tej operacji hybrydowej było "zasianie strachu i tworzenie napięcia w społeczeństwie".
Szyby w prywatnym samochodzie szefa MSW Lauriego Laanemetsa zostały rozbite na początku grudnia ubiegłego roku. W tym samym dniu zdewastowane zostało także auto redaktora rosyjskojęzycznej wersji jednego z głównych krajowych portali informacyjnych. Sąd w Tallinie wydał wyrok w tej sprawie wiosną tego roku.
Estońskie służby interweniują
Dyrektor estońskiej agencji wywiadu KAPO Margo Palloson przyznał, że planowane były inne ataki na własność także innych osób publicznych, ale zostały udaremnione dzięki aresztowaniu Hantsoma. Ten wcześniej aktywnie działał w prorosyjskich środowiskach oraz zaangażowany był w antynatowskie kampanie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ – Estonia: nie mamy planu B na wypadek zwycięstwa Rosji
W sprawę zamieszani byli również mężczyźni obecnie przebywający w Rosji, którzy na zlecenie GRU planowali i organizowali ataki na pomniki na terenie Estonii.
Prokuratura oraz KAPO zaapelowały jednocześnie do mieszkańców o zgłaszanie władzom informacji o różnego rodzaju zleceniach czy planach akcji sabotażowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Estońska Służba Bezpieczeństwa Wewnętrznego