Eksplozja gazociągu koło Petersburga

Aktualizacja:
Ugaszenie pożaru zajęło strażakom około dwóch godzin
Ugaszenie pożaru zajęło strażakom około dwóch godzin
Reuters
Ugaszenie pożaru zajęło strażakom około dwóch godzinReuters

W pobliżu Petersburga doszło do wybuchu gazociągu. Rosyjskie władze wykluczają atak terrorystyczny.

Według informacji, jakie uzyskano od miejscowych władz, nikt nie zginął, a zniszczeniu uległ 50-metrowy odcinek gazociągu o średnicy 80 cm. - Był to wybuch odcinka magistrali gazowej wysokiego ciśnienia - powiedział Walentyn Sedorin, rzecznik regionu leningradzkiego (mimo zmiany nazwy miasta na Petersburg region nosi stara nazwę). Według jego relacji do eksplozji doszło w pobliżu elektrowni w północnej części aglomeracji. Przedstawiciele lokalnych służb ratowniczych twierdzą, że wybuch był tak silny, że wypadła większość okien w budynku elektrowni. W miejscu wybuchu powstał krater szeroki na 50 metrów i głęboki na 4 metry

Ugaszenie pożaru zajęło strażakom około dwóch godzin.

Natomiast Sergei Gustov, naczelnik Gazpromu ds. lokalnych dostaw gazu, oświadczył, że zniszczenie gazociągu nie będzie miało wpływu na dostawy zagraniczne, gdyż rura zaopatrywała jedynie okolicznych mieszkańców.

Z kolei Władimir Kudriatczew, odpowiedzialny na Kremlu za lokalne kryzysy, stwierdził, że osobiście wyklucza atak terrorystyczny jako przyczynę tego wybuchu.

Jak mówią świadkowie, eksplozja była silna i wywołała wstrząsy odczuwalne w odległości pięciu kilometrów. Także słup ognia widoczny był z daleka. Nie wiadomo czy w wyniku tego zdarzenia ktoś ucierpiał. Ciężko się dostać w okolice miejsca zdarzenia z uwagi na korki, które powstały, kiedy ludzie opuścili swoje samochody i zaczęli uciekać.

Wybuch miał miejsce w obwodzie leningradzkim w północno-zachodniej Rosji. Agencja Reutera informuje, że w okolicy znajduje się gazociąg, którym przesyłany jest gaz do Finlandii.

Źródło: PAP/Radio Szczecin

Źródło zdjęcia głównego: Reuters