Egipska prokuratura bada sprawę tajemniczej śmierci koptyjskiego mnicha. Duchowny pochodził z tego samego klasztoru, co zamordowany w lipcu biskup, którego śmierć wstrząsnęła największym chrześcijańskim Kościołem na Bliskim Wschodzie.
Zenon al-Makari zmarł w drodze do szpitala. Mężczyzna skarżył się na silne bóle brzucha. 45-letni mnich służył jako spowiednik dwóch duchownych, którzy zostali oskarżeni o morderstwo biskupa. Jak przekazał rzecznik Kościoła koptyjskiego, zakonnik doświadczył "nagłego załamania zdrowotnego".
Świadek w sprawie morderstwa
Zenon był jednym z sześciu mnichów, którzy zostali przeniesieni z klasztoru Świętego Makarego w Wadi an-Natrun w północnym Egipcie, miesiąc po tym, jak 25 sierpnia doszło na jego terenie do morderstwa. Duchowny trafił wtedy do klasztoru Panny Marii w muhafazie Asjut. Mieszkający tam mnisi przekazali, że był przygnębiony i nie asymilował się z pozostałymi zakonnikami. Zenon znajdował się na liście świadków, którzy mieli zeznawać w procesie w sprawie śmierci koptyjskiego biskupa, w którym na ławie oskarżonych zasiada dwóch byłych mnichów.
Zabójstwo, które wstrząsnęło egipskim Kościołem koptyjskim
Morderstwo 68-letniego biskupa Epifaniusza wstrząsnęło Kościołem koptyjskim w Egipcie - kraju, w którym chrześcijanie stanowią około 10 procent 96-milionowego społeczeństwa. Opat klasztoru św. Makarego został znaleziony martwy 29 lipca w klasztornym korytarzu z ranami głowy. Po tym tragicznym zdarzeniu głowa Kościoła koptyjskiego, patriarcha Tawadros II wprowadził - mający obowiązywać przez rok - zakaz przyjmowania nowych zakonników. Zakazał także mnichom opuszczania klasztorów bez pozwolenia oraz używania mediów społecznościowych.
Sprzeczne zeznania i próba samobójcza
Jak przekazały agencji Reutera źródła w egipskim wymiarze sprawiedliwości, jeden z oskarżonych w sprawie, Wael Saad, który jako zakonnik przyjął imię Izajasz, w trakcie zeznań przyznał się do morderstwa duchownego.
W tym tygodniu egipskie media podały, że mężczyzna podczas pierwszego przesłuchania na sali sądowej zaprzeczył swojej roli w zabójstwie biskupa, twierdząc, że obciążające go zeznania składał pod presją.
W wydanym w zeszłym miesiącu oświadczeniu, egipska prokuratura przekazała, że przez dłuższy czas miał miejsce konflikt Saada z jego przełożonymi, którzy w przeszłości oskarżali go o łamanie zakonnych tradycji.
Drugi z mnichów oskarżonych o udział w morderstwie, Ramon Rasmi Mansour, we wrześniu rzucił się z dachu klasztoru. Przeżył upadek i trafił do szpitala w Kairze, gdzie został później przesłuchany - pisze Reuters.
Autor: momo/adso / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 4.0