Reporter telewizji CNN odwiedził opustoszałą bazę wojskową Bagram w Afganistanie, która kiedyś należała do Amerykanów. Po ewakuacji sił międzynarodowych została przejęta przez talibów. Razem z nimi dziennikarz oglądał tam między innymi więzienie, w którym przetrzymywano więźniów z Bliskiego Wschodu.
Gdy talibowie przejęli w Afganistanie władzę, uwolnili więźniów - nie tylko talibskich. - Chcą nam teraz pokazać trudne warunki, w jakich byli przetrzymywani - mówi reporter CNN, który odwiedził opuszczone więzienie w byłej amerykańskiej bazie w Bagram w Afganistanie.
Kajdanki i klatki w opustoszałym więzieniu
Więzienie jest rozległe i zaśmiecone, reporter pokazuje w materiale między innymi porzucone kajdanki, zdjęcia i ubrania. - Tu są klatki. Olbrzymie klatki. Teraz puste… A w nich porzucone jedzenie, talerze, ubrania, egzemplarze Koranu. A tutaj zakładano więźniom kajdanki - opisuje dziennikarz.
Latami przetrzymywano w tym więzieniu więźniów z Bliskiego Wschodu, którzy, jak mówią talibowie, byli bici i torturowani. Departament obrony twierdzi, że ukarał żołnierzy, którzy byli sprawcami przemocy. - Gdy pytam talibów, czy chcą za to zemsty, odpowiadają: "zmusiliśmy Amerykanów do wyjazdu z Afganistanu, to nasza zemsta". Ale inny z talibów dodaje: to nie oznacza, że wam to zapomnimy - relacjonował reporter CNN.
Źródło: CNN