Kilka godzin po uznaniu przez Rosję niepodległości samozwańczych "republik" w Donbasie, które leżą w granicach Ukrainy, zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ambasador USA przy ONZ podkreśliła, że działanie Moskwy jest próbą stworzenia pretekstu do inwazji, a nazwanie rosyjskich sił mających wejść do Donbasu pokojowymi to nonsens. Ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ zapowiedziała, że Rosja poniesie dotkliwe konsekwencje za swoje działania.
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko będzie gościem wtorkowych "Faktów po Faktach" w TVN24 o godzinie 19:30.
Prezydent Rosji Władimir Putin zarządził w poniedziałek wysłanie wojsk do samozwańczych republik na ziemiach Ukrainy, uznając jednocześnie ich niepodległość. Jak twierdzi Kreml, siły rosyjskie mają "wykonywać funkcje na rzecz podtrzymania pokoju" w dwóch kontrolowanych przez separatystów regionach. W związku z działaniami Rosji wobec Ukrainy, w nocy z poniedziałku na wtorek zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku.
- Sekretarz Generalny jest bardzo zaniepokojony decyzją Federacji Rosyjskiej związaną ze statusem niektórych obszarów obwodów donieckiego i ługańskiego na Ukrainie. Wzywa do pokojowego rozwiązania konfliktu we wschodniej Ukrainie, zgodnie z porozumieniami mińskimi, zatwierdzonymi przez Radę Bezpieczeństwa w rezolucji 2202 (2015) – stwierdził rzecznik prasowy Antonio Guterresa, Stéphane Dujarric.
Czytaj również: Rosja-Ukraina. Sytuacja na granicy i przyczyny konfliktu
Jak dodał, szef ONZ uważa, że decyzja Federacji Rosyjskiej stanowi naruszenie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy oraz jest niezgodna z zasadami Karty Narodów Zjednoczonych. W swym oświadczeniu Dujarric zwrócił uwagę, że ONZ, zgodnie z stosownymi rezolucjami Zgromadzenia Ogólnego, wciąż w pełni popiera suwerenność, niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową.
- Sekretarz Generalny wzywa wszystkie zainteresowane strony do skoncentrowania wysiłków na zapewnieniu natychmiastowego zaprzestania działań wojennych, ochronie ludności cywilnej i infrastruktury cywilnej, zapobieganiu wszelkim działaniom i oświadczeniom, które mogą doprowadzić do dalszej eskalacji niebezpiecznej sytuacji na Ukrainie i w jej pobliżu, a także nadaniu priorytetu dyplomacji w celu pokojowego rozwiązania wszystkich kwestii - oznajmił jego rzecznik.
Ambasador USA przy ONZ: szukanie pretekstu dla dalszej inwazji Ukrainy
- Ten ruch prezydenta Putina jest w oczywisty sposób podstawą do próby wykreowania pretekstu dla dalszej inwazji Ukrainy - powiedziała ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, komentując uznanie niepodległości samozwańczych republik, które przejęły kontrolę nad częścią terytorium Ukrainy dzięki pomocy Rosji w 2014 roku.
- Prezydent Putin stwierdził dzisiaj, że Rosja ma pełne prawo do posiadania wszystkich ziem Imperium Rosyjskiego, tego sprzed Związku Sowieckiego, sprzed ponad 100 lat. Dotyczy to całej Ukrainy, Finlandii, dotyczy Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu oraz Litwy, Łotwy i Estonii. Dotyczy części Polski i Turcji - przypomniała Thomas-Greenfield, dodając że Putin rzuca wyzwanie całemu porządkowi międzynarodowemu.
- W istocie, Putin chce, by świat wrócił do czasów przed Narodami Zjednoczonymi, do czasów, kiedy imperia rządziły światem - powiedziała. - W tym momencie nikt nie może stać z boku. Musimy jasno określić, że atak na Ukrainę jest atakiem na suwerenność każdego członka ONZ i że będzie on oznaczał szybkie i dotkliwe konsekwencje - dodała.
Ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ o działaniach Rosji wobec Ukrainy
- Rosja poniesie dotkliwe konsekwencje ekonomiczne za uznanie "republik" w Donbasie - powiedziała w poniedziałek ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ Barbara Woodward. Zapowiedziała, że Londyn we wtorek nałoży odpowiednie sankcje.
- Zjednoczone Królestwo ogłosi nowe sankcje przeciwko Rosji w odpowiedzi na jej pogwałcenie prawa międzynarodowego i atak na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy. Rosja poniesie dotkliwe konsekwencje za swoje działania - powiedziała dyplomatka.
Jak dodała, uznanie przez Rosję tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych i wprowadzenie tam swoich wojsk "przybliża nas do skraju przepaści". - Wzywamy Rosję, by odeszła od tej krawędzi - powiedziała Woodward.
Ambasador Ukrainy: "słowo po słowie" dekret wydany po inwazji na Gruzję
- Narody Zjednoczone są chore. To po prostu fakt. Zostały zainfekowane wirusem rozsiewanym przez Kreml. To, czy poddamy się mu leży w rękach członków - powiedział ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kyslyca, oskarżając Rosję o atak przeciwko systemowi międzynarodowemu.
Jak stwierdził, Kreml - uznając donbaskie "republiki" - skopiował "słowo po słowie" dekret wydany po inwazji na Gruzję w 2008 r. - Który spośród obecnych tu członków będzie następny? - pytał dyplomata.
Zaznaczył, że Ukraina chce pokoju i politycznego rozwiązania kryzysu. - Jesteśmy na naszej ziemi. Nie boimy się nikogo i niczego. Nikomu nie jesteśmy nic winni. I nie oddamy nikomu niczego - dodał.
Rosja oskarża Zełenskiego i mówi o sabotowaniu porozumień mińskich
W odpowiedzi na oskarżenia kierowane pod adresem Moskwy, rosyjski ambasador Wasilij Nebenzia - który prowadził obrady ze względu na przewodnictwo Rosji w Radzie - obarczył winą za kryzys ukraińskie władze i państwa zachodnie. Stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zawiódł pokładane w nim nadzieje, że doprowadzi do pokoju w Donbasie i przyjął "wojenną postawę".
- Ci, którzy liczyli, że nowe ukraińskie władze wybiorą pokojową postawę, niestety się mylili, bo one bardzo szybko wróciły do wojennej retoryki (...) i robienia wszystkiego, co mogły, by sabotować i ostatecznie zniszczyć porozumienia mińskie i co najważniejsze, odmawiały bezpośrednich rozmów z przedstawicielami Doniecka i Ługańska - stwierdził dyplomata.
Dodał, nie podając żadnych dowodów, że Ukraina kontynuuje bombardowania cywilów w Donbasie i jest do tego podżegana przez państwa zachodnie. Stwierdził też, że obecnie to do Rosji, a nie do Europy napływają uchodźcy z Ukrainy, odnosząc się do zorganizowanej przez Rosję ewakuacji Doniecka i Ługańska pod pretekstem rzekomej groźby ukraińskiej ofensywy. Zapowiedział przy tym, że rosyjskie wojska, które w poniedziałek oficjalnie wkroczyły na terytorium Donbasu, będą pełnić funkcje "utrzymywania pokoju".
Chiny apelują o powściągliwość
Ambasador Chin przy ONZ Zhang Jun wezwał wszystkie strony zainteresowane kryzysem na Ukrainie do zachowania powściągliwości i unikania wszelkich działań, które mogłyby wywołać napięcia.
Zhang Jun podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ powiedział, że Pekin jest otwarty i zachęca do wszelkich wysiłków na rzecz dyplomatycznego rozwiązania kryzysu. - Uważamy, że wszystkie kraje powinny rozstrzygać spory międzynarodowe środkami pokojowymi zgodnie z celami i zasadami Karty Narodów Zjednoczonych - dodał przedstawiciel Chin.
Źródło: PAP