Prezydent USA Donald Trump przeprowadził rozmowę telefoniczną z królem Arabii Saudyjskiej Salmanem - poinformował Biały Dom. W trakcie rozmowy ustalono, że saudyjski monarcha złoży wizytę w Stanach Zjednoczonych na początku 2018 roku.
"Głównym tematem środowej rozmowy obu liderów były sposoby realizacji wspólnych priorytetowych celów politycznych, a także wzmocnienie bezpieczeństwa i dobrobytu na Bliskim Wschodzie" – zaznaczono w komunikacie Białego Domu po jej zakończeniu.
Poruszono też kwestie związane z nieporozumieniami wokół Kataru. "Stany Zjednoczone starają się odegrać rolę mediatora w sporze, jaki podzielił świat arabski w związku z domniemanym wspieraniem przez Katar organizacji terrorystycznych i nadmiernym zbliżeniem katarsko-irańskim, które okazało się solą w oku Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Bahrajnu i ZEA" – pisze agencja AFP.
"Rewizyta" króla Salmana
W czwartek spodziewany jest w Waszyngtonie główny negocjator w sporze między Katarem a krajami arabskimi, emir Kuwejtu, Sabah al-Ahmad Al-Sabah - zaznacza AFP.
Agencje przypominają, że wizyta króla Salmana w Waszyngtonie jest właściwie rewizytą. W maju Donald Trump odwiedził Rijad. Był pierwszym w historii amerykańskim prezydentem, który wybrał Arabię Saudyjską lub jakikolwiek kraj zamieszkany w większości przez muzułmanów jako cel pierwszej, zagranicznej podróży. Administracja podjęła taką decyzję m.in., by okazać regionowi szacunek po wielu miesiącach ostrych antymuzułmańskich wypowiedzi Trumpa.
Trump spotkał się wtedy z saudyjską rodziną królewską, a także rozmawiał z przywódcami ponad 50 krajów arabskich i muzułmańskich, którzy zebrali się w Rijadzie na regionalnym szczycie poświęconym zwalczaniu dżihadystów z Państwa Islamskiego.
Zaostrzenie sportu po wizycie Trumpa
Dyplomatyczny konflikt saudyjsko-katarski zaostrzył się już po wizycie Trumpa. 5 czerwca Arabia Saudyjska zerwała stosunki dyplomatyczne i konsularne z Katarem, oskarżając go o wspieranie terroryzmu. W ślad za Rijadem poszło kilka krajów arabskich, które wraz z nim zablokowały połączenia lotnicze, morskie i lądowe z Katarem.
23 czerwca władze Arabii Saudyjskiej, ZEA, Egiptu i Bahrajnu przedstawiły Katarowi listę żądań, wśród których figurowało m.in. zamknięcie telewizji Al-Dżazira, rozluźnienie relacji z Iranem czy wydanie wszystkich wskazanych terrorystów znajdujących się na katarskim terytorium. Kraje te chciały także, by Dauha zamknęła turecką bazę wojskową w Katarze.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP