Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew stał się jednym z najbardziej zagorzałych antyzachodnich "jastrzębi" Kremla od czasu wybuchu brutalnej rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Jak pisze Reuters, krytycy Kremla jednak "drwią" z niego i określają go mianem nieodpowiedzialnego i niekonsekwentnego polityka, choć niektórzy zachodni dyplomaci twierdzą, że jego wypowiedzi to w pewnej mierze próbka ze sposobu myślenia obecnego w wysokich kręgach decyzyjnych Moskwy.
Spięcie z Trumpem
W ostatnich dniach Miedwiediew wdał się w scysję z prezydentem USA Donaldem Trumpem, kiedy ostro zareagował na jego groźby dotyczące nałożenia ceł na Rosję i kraje skupujące od niej ropę w przypadku nieosiągnięcia porozumienia z Ukrainą do 8 sierpnia.
Na pewnym etapie tego spięcia i wymiany wpisów przypomniał o posiadanym przez Rosję postsowieckim arsenale nuklearnym. Napisał na Telegramie, że Trump powinien pamiętać, "jak niebezpieczna może być legendarna 'Martwa Ręka'". Nawiązał w ten sposób do tajnego, półautomatycznego rosyjskiego systemu zaprojektowanego do wystrzeliwania rosyjskich pocisków nuklearnych, gdyby przywódcy Rosji zostali zabici w ataku przez wroga.
Spotkało się to z reakcją amerykańskiego lidera, który przekazał, że w odpowiedzi na "wysoce prowokacyjne" słowa Miedwiediewa "nakazał rozmieszczenie dwóch atomowych okrętów podwodnych w odpowiednich rejonach, na wypadek gdyby te głupie i prowokacyjne oświadczenia okazały się czymś więcej".
Retoryka, która powraca w wypowiedziach MiedwiediewaNie był to pierwszy raz, kiedy Miedwiediew posłużył się tego typu retoryką nuklearną. W czerwcu krytykował amerykańskie ataki na Iran i przekonywał, że "wiele krajów" jest gotowych dostarczyć Teheranowi głowice nuklearne.
Słowa te skrytykował Trump. "Czy ja słyszałem, że były prezydent Miedwiediew z Rosji rzuca sobie swobodnie 'słowem na N' i twierdzi, że on i inne kraje mogłyby dostarczać głowice nuklearne do Iranu?" - pisał na Truth Social. I dodał: "Chyba właśnie dlatego Putin jest szefem".
Działaniami nuklearnymi były rosyjski prezydent straszył też w 2022 roku, gdy pisał, że próba odbicia przez Ukrainę anektowanych od 2014 roku nielegalnie przez Rosję terytoriów może być powodem do podjęcia "odstraszania nuklearnego".
Także wiosną tego roku wspominał o zdolnościach atomowych Rosji, gdy krytykował przystąpienie kolejnych krajów do NATO.
Antyzachodnie nastawienia rosyjskiego polityka widoczne było w jego publicznych wypowiedziach od dawna. Na przykład w 2012 roku krytykował politykę Zachodu na arenie międzynarodowej, mówiąc, że są przykłady pogwałcenia właśnie przez Zachód suwerenności różnych krajów i można je mnożyć. Jako przykład wymienił "zbiorowe sankcje wprowadzane z ominięciem instytucji międzynarodowych". Ostrzegał wtedy, że działania godzące w suwerenność innych państw mogą doprowadzić do wybuchu regionalnej wojny z użyciem broni nuklearnej.
"Marionetka Putina"
Dr Maria Domańska z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślała, że od początku wojny w Ukrainie "Miedwiediew jest bardzo zaangażowany na polu propagandowym, co kontrastuje z jego wcześniejszą niewielką aktywnością w życiu publicznym (po dymisji ze stanowiska premiera w styczniu 2020 r.)".
"Może to świadczyć o ambicji wzmocnienia własnej pozycji w elicie rządzącej bądź o realizowaniu zadania, jakie wyznaczył mu Kreml, a które polega na nadawaniu wysoce agresywnego tonu oficjalnej narracji i tym samym wyznaczaniu swoistych 'standardów' dla całej administracji państwowej" - czytamy w jej publikacji z kwietnia 2022 roku.
Z kolei dr Witold Rodkiewicz z OSW w jednej z analiz z marca 2024 roku przyznał, że "częste radykalne wypowiedzi Miedwiediewa są coraz mniej poważnie traktowane na Zachodzie"
Rosyjski historyk Jurij Felsztyński mówił w rozmowie z PAP, że "Miedwiediew jest personalną marionetką Putina, mają zażyłe osobiste relacje". "Miedwiediew jest teraz wykorzystywany do straszenia Zachodu. Wygaduje jakieś absolutnie koszmarne rzeczy" - ocenił.
Kariera polityczna Miedwiediewa
Dmitrij Anatoljewicz Miedwiediew urodził się 14 września 1965 roku w Petersburgu (wówczas: Leningradzie). To rosyjski polityk, działacz i prawnik, były wicepremier, premier i prezydent Federacji Rosyjskiej.
W 1986 roku wstąpił do Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. W 1989 roku był pracownikiem sztabu wyborczego Anatolija Sobczaka, z którym później współpracował podczas pełnienia przez Sobczaka funkcji mera Petersburga. W 1999 roku Miedwiediew został zastępcą szefa administracji rządu Federacji Rosyjskiej w gabinecie Władimira Putina, a rok później zastępcą szefa administracji prezydenckiej, gdy Putin został prezydentem. Od 2000 do 2008 roku Miedwiediew zasiadał także w radzie dyrektorów Gazpromu.
W 2005 roku Dmitrij Miedwiediew został wicepremierem Rosji i zaczęto go wymieniać jako potencjalnego następcę Władimira Putina na stanowisku prezydenta. Zgodnie z ówczesnym prawem Putin po upływie drugiej kadencji nie mógł ponownie kandydować. W marcu 2008 roku w pierwszej turze Miedwiediew wygrał więc wybory prezydenckie, a w maju został zaprzysiężony na prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Po zakończeniu swojej pierwszej kadencji nie kandydował ponownie, a po powrocie Władimira Putina na urząd, stał się za jego przyzwoleniem premierem. Po wielu latach - w 2020 roku - Miedwiediew podał się do dymisji, a niedługo później został wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Autorka/Autor: Aleksandra Koszowska/adso
Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP, Ośrodek Studiów Wschodnich
Źródło zdjęcia głównego: DMITRY ASTAKHOV / SPUTNIK / GOVERNMENT PRESS SERVICE / PAP